Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muzyka bałkańska na Targowa Street Festival [zdjęcia]

Natalia_B.
Natalia_B.
Drugi dzień koncertów w ramach Targowa Film&Music Street Festival za sprawą muzyki bałkańskiej upłynął pod znakiem instrumentów dętych.

Zobacz relację z festiwalu:

* Targowa Festiwal - dzień 1

* Targowa Festiwal - dzień 3

Sobota (9 lipca) w całości poświęcona była Bałkanom. Zaczęło się od lekcji kina z Mistrzami: Emirem Kusturicą i Darko Bajiciem, a skończyło na muzycznym szaleństwie zaserwowanym przez znakomitych gości.

Pierwszą gwiazdą wieczoru był wybitny serbski kompozytor Aleksandar Sanja Ilić. Twórca po raz pierwszy wystąpił w Polsce ze swoim projektem Balkanika, w skład którego wchodzi niemal 40 muzyków. Do Łodzi niestety przyjechała mniej liczna grupa - m.in. ośmiu instrumentalistów i cztery solistki - ale nie wpłynęło to na jakość grania. Artyści zaprezentowali materiał ze swoich trzech płyt, na których tradycyjną muzykę bałkańską połączyli z nowoczesnym brzmieniem. Zgodnie z zapowiedzią Ilicia zaczęło się powoli, ale atmosfera rozkręcała się z każdą kolejną minutą.

Cepaj! czyli dajcie czadu

W czasie tego koncertu działo się wiele. Urodziwe chórzystki z łatwością wyśpiewywały takie tony, o jakich się polskim słuchaczom nie śniło. I nie miało znaczenia to, czy kompozycja należała do tych spokojnych (jak "Korana" czy "Plava ptica"), czy też tych żywiołowych (m.in. "Sajko", "Maljčiki" i "Đipaj"). Niezwykle energetyczny popis umiejętności bębniarskich zaprezentowali Miloš i Saša, a tuż po nich na scenie pojawili się członkowie Brass Orchestra. Dwadzieścia osób, to już spory tłum, ale nie na bałkańskie standardy. Im więcej, tym lepiej. Tym głośniej i energiczniej, a przecież o to chodzi. O radość ze wspólnego grania i zarażanie tą radością innych. Jednym z tych radosnych, żywiołowych utworów był "Cepaj", który jak powiedział Ilić znaczy "something like dajcie czadu". I czad był. Jeszcze długo po tym, jak muzycy zakończyli swój występ.

Następnym artystą, który pojawił się na Targowej, był macedoński kompozytor Kiril Džajkovski, uznawany za prekursora muzyki elektronicznej na Bałkanach. Oczywiście nie jest to jedyny gatunek, w którym Kiril się realizuje - tworzy muzykę dla teatrów, telewizji i filmów. Do Łodzi zabrał ze sobą MC Ras Tweeda, weterana europejskiej sceny dub-electro oraz orkiestrę dętą Serdžuka Aliova z maestro skrzypiec Vladimirem Krstevem. To połączenie zapewniło szaloną i radosną mieszankę tradycyjnych bałkańskich rytmów i nowoczesnych brzmień elektronicznych.

Również w przypadku drugiego koncertu słowa energiczny, żywiołowy, energetyczny, szalony, dynamiczny, niesamowity można wymieniać na zmianę. Czas jednak płynął nieubłaganie i jak to mówią: wszystko, co dobre, szybko się kończy. Dla tych, którzy czują niedosyt, dobra wiadomość: już dziś (10 lipca), o godz. 16 w Kinie Cytryna odbędzie się polska premiera filmu "Bal-Can-Can" w reż Darko Mitrevskiego z muzyką Džajkovskiego.

Sprawdź program Targowa Film&Music Street Festival 2011

Autor zdjęć: Łukasz Ratajczyk

Czytaj więcej o kulturze w Łodzi:

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto