Już wówczas Miłosz Wika, rzecznik prasowy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji zapowiadał, że ponieważ do uszkodzenia rury wodociągowej doszło pod torami tramwajowymi, naprawa potrwa dłużej niż normalnie - trzeba je będzie zdjąć i położyć na nowo. Jednak nikt chyba nie spodziewał się, że może to trwać aż tak tyle. Mało tego – wciąż nie sposób podać terminu ponownego otwarcia ulicy.
Wodociągowcy twierdzą, że swoje na ul. Franciszkańskiej już zrobili.
– Awarię usunęliśmy, naprawiliśmy rurę. Prace na wodociągu zakończyły się wykonaniem 30-centymetrowej betonowej podbudowy jezdni. Pozostało odtworzenie torowiska, co 4 lutego zostało zlecone MPK Łódź, które zajmuje się pracami torowymi – mówi wspomniany wyżej rzecznik ZWiK. – Problemem może być wylany tam beton, który przed kontynuowaniem prac musi odpowiednio związać, a pełnię parametrów – według producenta – osiąga dopiero po 28 dniach.
MPK potwierdza powyższe.
- Odtwarzanie torowiska rozpoczniemy, gdy poprawią się warunki atmosferyczne, czyli temperatury wzrosną powyżej zera. Ujemne temperatury wydłużają okres wiązania betonu, a ZWiK wylewał go 2 i 3 lutego – informuje Agnieszka Magnuszewska, rzecznik prasowy MPK. - Oczywiście, nie będziemy czekać z rozpoczęciem robót do końca miesiąca. Wystarczy, by temperatura była dodatnia, co umożliwi spawanie szyn. Takie prace powinno się wykonywać przy temperaturze minimum 5 st. C. Tylko w trybie awaryjnym robi się to przy niższej temperaturze, ale nie przy kilkunastostopniowym mrozie. Jeśli pod koniec tygodnia, a takie są prognozy, temperatura będzie już dodatnia, rozpoczniemy prace na ul. Franciszkańskiej.
Chciałoby się powiedzieć – byle szybciej. Łodzianie, nie tylko ci z Bałut, od miesiąca narzekają na objazdy i wieczne korki na ul. Wojska Polskiego.
Mocno zaniepokojeni przedłużającym się zamknięciem skrzyżowania są zwłaszcza okoliczni mieszkańcy - zjazd z ul. Franciszkańskiej w ul. Smugową jest teoretycznie zamknięty. W praktyce natomiast kierowcy jadący ul. Franciszkańską na północ nadal skręcają w ul. Smugową (i w przeciwnym kierunku) jadąc po chodniku - przeciskając się wąskim przesmykiem między ogrodzeniem pola robót po naprawie a ścianą narożnej kamienicy.
Z drugiej strony - zmotoryzowani jadący ul. Franciszkańską na południe natrafiając na zamknięty plac robót (gdzie wjeżdżają nie bacząc na znaki "droga bez wylotu") objeżdżają go, jadąc do ul. Wolborskiej przez chodnik i pokryty teraz śniegiem trawnik, fatalnie już rozjeżdżony.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?