Mieszkanie na godziny

Bezdomne kobiety znajdą schronienie w otwieranej dziś noclegowni

Na 18 miejsc przygotowano pierwszą w Łodzi noclegownię dla bezdomnych kobiet. Panie będą mogły spędzić pierwszą noc pod dachem już dzisiaj.

Noclegownię otwarto przy schronisku dla bezdomnych kobiet.
– Noclegownia będzie czynna od godziny 20 do 8 rano – powiedziała nam Grażyna Kośka, kierownik schroniska dla bezdomnych kobiet przy ul. Gałczyńskiego. – Panie dostaną gorącą herbatę. Na razie nie będziemy dawać im posiłków. Kobiety, które mieszkają w schronisku również nie otrzymują posiłków – same gotują. Nie mamy przewidzianych środków w naszym budżecie na żywienie. Ale możliwe, że już niedługo panie, podobnie jak panowie w noclegowni, będą dostawały kanapki na śniadanie i kolację. Noclegownia powstała w pokojach, które wcześniej służyły pracownikom socjalnym schroniska. Dziesięć łóżek podarował szpital im. Jana Bożego, zaś osiem kupiono ze środków schroniska. – Bezdomne kobiety od dłuższego czasu dopytywały się, kiedy otworzymy noclegownię – poinformowali pracownicy schroniska. – Jeśli okaże się, że zapotrzebowanie jest większe i mamy więcej chętnych niż miejsc, wtedy pomyślimy o dostawieniu łóżek. W noclegowni zbudowano natrysk. Kobiety, które będą przychodzić na nocleg, będą mogły się umyć, przebrać w czystą odzież. – Nietrzeźwych nie będziemy wpuszczać. Dla nich jest miejsce w izbie wytrzeźwień – zapowiedziała Grażyna Kośka. W dwóch schroniskach imienia Brata Alberta dla bezdomnych kobiet nie ma wolnych miejsc. W schronisku dla bezdomnych kobiet przy ulicy Starorudzkiej, gdy nie ma wolnych miejsc, kobiety nocują w świetlicy. Dlatego też noclegownia dla kobiet była już od dawna potrzebna.