Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Retkini boją się powtórzenia tragedii sprzed 30 lat

(izj)
Osiedle Retkinia powstawało pod koniec lat 70. i na początku 80. Część żeliwnych rur gazowych jest nieszczelna.
Osiedle Retkinia powstawało pod koniec lat 70. i na początku 80. Część żeliwnych rur gazowych jest nieszczelna. fot. Łukasz Kasprzak
Trzy razy w ciągu tygodnia wstrzymywano dostawy gazu do bloku nr 378 przy ul. Armii Krajowej 62 na Retkini, bo do dziurawego gazociągu dostała się woda!

Trzeba ją było wypompować, a rurę uszczelnić. Dopiero za trzecim razem zdecydowano się na wymianę fragmentu rury.

- Każda przerwa trwała średnio osiem godzin - opowiada Jerzy Garwicki, od 33 lat mieszkający na V piętrze tego bloku. - Nie można było ugotować obiadu ani wody na herbatę.

Wśród starszych lokatorów wciąż żywe jest wspomnienie eksplozji gazu w dwóch blokach na Retkini na początku lat 80. Zginęło wtedy 10 osób, tyle samo zostało rannych. Nic dziwnego, że mieszkańcy się boją.

- Sieć między budynkami należy do gazowni - mówi Jan Marek, zastępca prezesa ds. technicznych w SM "Retkinia-Północ".

- Po każdej przerwie w dostawie gazu musimy wzywać ekipę do sprawdzenia szczelności instalacji, lokal po lokalu. Koszt jednej operacji wynosi 1-1,5 tys. zł.

Nie chodzi jednak tylko o jeden blok ani nawet o jedną spółdzielnię. W RSM "Botanik" odnotowano ostatnio trzy podobne awarie.

- Problemy mieliśmy z blokami przy ul. Babickiego 11, ul. Kusocińskiego 72 oraz ul. Tomaszewicza 2 - mówi Sławomir Pilarczyk, zastępca prezesa tej spółdzielni.

Emilia Tomalska, rzecznik prasowy Mazowieckiej Spółki Gazownictwa, nie pozostawia złudzeń. Żadnej wielkiej modernizacji nie będzie.

- Sieć gazowa na Retkini jest objęta stałym monitoringiem naszych służb, a wszystkie uchybienia staramy się usuwać na bieżąco. W tym roku nie zaplanowano wymiany gazociągu w żadnym z rejonów ostatnich awarii. (izj)

* * * * *

Do pierwszego wybuchu gazu w bloku na Retkini doszło 22 stycznia 1982 r. w wieżowcu nr 20 przy ul. Florecistów 3. Zginęły dwie osoby, a dziesięć zostało rannych. W śledztwie ustalono, że przyczyną tragedii była wadliwa i prawdopodobnie skorodowana instalacja gazowa. Do drugiej eksplozji doszło 7 grudnia 1983 r. w czteropiętrowym bloku nr 214 przy obecnej ul. Armii Krajowej 6. Pod jego gruzami zginęło osiem osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto