Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mecz roku w Bełchatowie. Widzew musi wygrać i liczyć na Elanę. PGE GKS ma swoje marzenia

Redakcja
Mecz roku w Bełchatowie. Widzew musi wygrać  i liczyć na Elanę. PGE GKS ma swoje marzenia
Mecz roku w Bełchatowie. Widzew musi wygrać i liczyć na Elanę. PGE GKS ma swoje marzenia Fot. Krzystzof Szymczak
Jeszcze niedawno Jakub Kaczorowski, prezes Widzewa Łódź, deklarował, między innymi na łamach „Dziennika Łódzkiego”, że drużyna wywalczy awans do I ligi. Na razie jest w lidze II i może w niej pozostać na nowy sezon, nawet jeśli wygra niedzielny mecz w Bełchatowie z PGE GKS. Samo zwycięstwo do awansu też nie wystarczy. Olimpia Grudziądz, która w środę pokonała widzewiaków na ich obiekcie 2:1 (0:0) musi zakończyć sezon z 56 lub 57 punktami. Nie może więc wygrać, za żadne skarby, sobotniego meczu z Elaną Toruń.

Jeśli jednak pokona drużynę z miasta ojca Tadeusza Rydzyka, to i tak jeszcze nie wszystko stracone. Radomiak, który jest liderem tabeli i ma przed sobą dwa mecze i jeden punkt więcej od Widzewa nie może wygrać żadnego z tych spotkań. Już w sobotę radomianie mierzą się u siebie z desperacko walczącą o utrzymanie Siarką Tarnobrzeg, a tydzień później grają na wyjeździe z walczącym o „pietruszkę”Górnikiem Łęczna.
Dlaczego w Widzewie jest tak kiepsko? Kibice łodzian mają na to swoją teorię.Wielu uważa, że poważnym błędem była rezygnacja z usług trenera Radosława Mroczkowskiego. - Przyszedł na jego miejsce Jacek Paszulewicz, który miał odmienić Widzew i co? Nic! Jak była bryndza tak jest dalej. Żałość bierze patrząc na to wyczyniając wiosną piłkarze Widzewa. Są jacyś spętani, spięci. Wystarczyło wykorzystać choćby jedenastkę w Częstochowie w meczu ze Skrą i bylibyśmy w zupełnie innym miejscu - mówi poirytowany Krzysztof z e Zduńskiej Woli, który był na wszystkich domowych meczach łódzkiej drużyny w tym sezonie.
- O matko, matko, nie chce mi się nawet mówić - zżyma się Hubert Kamola, jeden z najwierniejszych kibiców Widzewa. - Może piłkarze za dużo zarabiają? Jak mówił Łukasz Masłowski, powinni podnieść pieniądze z murawy, a oni mają wielkie pieniądze czy wygrają, czy przegrają. W takiej Elanie Toruń płacą po pięć tysięcy i co są gorsi? Nie! Kadra też jest rozdmuchana. 30 piłkarzy to za dużo. Przecież każdego tygodnia mamy 12 niezadowolonych graczy.
Jak sytuację w Widzewie oceniają byli, zasłużeni, piłkarze klubu z Piłsudskiego 138?- Moim zdaniem wielkim błędem zarządu klubu było zwolnienie trenera Radosława Mroczkowskiego - uważa Sławomir Majak (31 meczów w Widzewie i mistrzostwo Polski), od kilku dni prowadzący KKS Kalisz, wicelidera grupy drugiej III ligi. - Szkoleniowiec z tak wielkim doświadczeniem, w tej klasie rozgrywkowej, to duży atut. Nie do końca znamy kulisy zwolnienia trenera. Możemy się jedynie domyślać o co poszło.Warsztat przemawiał za nim. Śmiem twierdzić, że z Radosławem Mroczkowskim na ławce, Widzew byłby już w pierwszej lidze. Sprawa druga - nie wypaliły transfery.
- Moim zdaniem kadra drużyny jest zbyt mocno rozbudowana - uważa Bogdan Jóźwiak (107 meczów w Widzewie), który prowadzi obecnie trzecioligowego Sokoła-Konsport Aleksandrów. - 30 piłkarzy to za dużo. Nie ma stabilizacji nie tylko w drużynie, ale też sztabie szkoleniowym. Stabilizacja natomiast zawsze dobrze wpływa na postawę zespołu.
A co o postawie widzewiaków sądzi Adam Kaźmierczak, prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej? - Nie raz i nie dwa powtarzałem, że Widzewa awans może przegrać wyłącznie z sobą. Z ubolewaniem stwierdzam, że jest tego blisko. Aż dziw bierze, że drużyna z takim potencjałem może nie awansować. Ale spokojnie, jeszcze nie czas na sąd czarownic. Poczekajmy na to co się wydarzy. Potem, obojętnie w pierwszej czy drugiej lidze będzie drużyna, trzeba w klubie przeprowadzić poważna dyskusję nad jego funkcjonowaniem.
Naszym zdaniem w osiągnięciu dobrych wyników nie pomagały też niezbyt dobre relacje na linii kibice - piłkarze. Przypomnijmy choćby pyskówkę bramkarza Patryka Wolańskiego z fanami. Piłkarz wprawdzie „posypał” potem głowę popiołem i przeprosił, ale smrodek pozostał. Jeśli jesteśmy już przy piłkarzach, czy jak niektórzy fani twierdzą piłkarzykach, tych drugich irytowały często bezmyślne wypowiedzi graczy w widzewskich mediach. Zapewniali oni o tym o swojej wielkie miłości i oddaniu dla klubu. Na boisku widać tego nie było.
I jeszcze jedno. Wielu uważa, ze błędem było pozbycie się z klubu prezesa Przemysława Klementowskiego. To był człowiek niezwykle oddany Widzewowi, ale części fanów nie pasował, bo nie był człowiekiem z „salonów”. Nie mamy nic przeciwko obecnemu sternikowi klubu, bo przyszło mu też działać w niezwykle ciężkim czasie, ale czy to wszystko nie przerosło go?
Przejdźmy do niedzielnego rywala widzewiaków, czyli PGE GKSBełchatów. W tym klubie, który nie ma tylu fanów co Widzew, też mają swoje marzenia i też chcą w nowym sezonie grać w I lidze. Piłkarze mogą tylko pomarzyć o takich zarobkach jak w Widzewie. Awans to być może o wiele dostatniejsze życie w klubie i większa stabilizacja, bo zapewne główny sponsor klubu będzie wtedy bardziej hojny. Jeżeli GKSnie uzyska promocji, to kluczowi piłkarze mogą z klubu odejść, a i zapewne trenera Artur Derbin, który zrobił tu wiele dobrego, pożegna się z Bełchatowem. Niewykluczone, że pójdzie do Zagłębia Sosnowiec, spadkowicza z Lotto Ekstraklasy. - Piłkarze wiedzą, że mogą zrobić coś wielkiego - mówi Artur Derbin, trener bełchatowskiego drugoligowca.- Nie myślmy jednak co będzie jeśli się uda. Koncentrujemy się na najbliższym meczu z Widzewem.
- Ten mecz to będzie dla nas święto - twierdzi Michał Antczak, rzecznik prasowy PGE GKS. - Komplet widzów na widowni murowany. Będzie specjalna oprawa meczu zgotowana przez kibiców. Dodajmy, że będzie to 22 oficjalny mecz obu ekip w ekstraklasie, I i II lidze oraz ekstraklasie. Bilans jest korzystny dla bełchatowian, którzy mają na swoim koncie dziewięć zwycięstw. Siedem razy triumfowali łodzianie, a pięć meczów kończyło się remisem. Bilans bramkowy to 25-24 dla GKS.
II liga
33. KOLEJKA (PRZEDOSTATNIA W SEZONIE). SOBOTA (11 MAJA): Stal Stalowa Wola - Górnik Łęczna (17), Znicz Pruszków - Gryf Wejherowo (17), Rozwój Katowice - ROW Rybnik (17), Olimpia Elbląg - Resovia Rzeszów (17), Olimpia Grudziądz - Elana Toruń (17), Ruch Chorzów - Błękitni Stargard (17), Skra Częstochowa - Pogoń Siedlce (17), Radomiak - Siarka Tarnobrzeg (17). NIEDZIELA (12 MAJA): PGE GKS Bełchatów - Widzew Łódź (13.05, sędziuje Kornel Paszkiewicz z Wrocławia).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto