Do próbnego przystąpiło w Łodzi ok. 7 tys. osób w 110 szkołach. Zadania przygotowała dla całej Polski Centralna Komisja Egzaminacyjna w Warszawie. Wyniki - za miesiąc.
- Nie były ani za łatwe, ani za trudne - uważają Ewa Jędraszczyk, Aneta Andrzejewska, Małgorzata Brzezińska i Adam Drożdzecki z kl. IIIc XXVI LO. - Obejmowały wszystkie działy matematyki, nawet te, których jeszcze nie realizowaliśmy, np. rachunek prawdopodobieństwa.
Młodzież podeszła do próby "treningowo".
- Przed nami jeszcze dużo testów, które będziemy rozwiązywać z nauczycielami - mówią uczniowie. - Żałujemy tylko, że arkuszy próbnych nie dostaniemy z powrotem i nie będziemy mogli omówić swoich błędów na lekcjach.
I to stawia pod dużym znakiem zapytania celowość przeprowadzania próbnej matury.
- Możliwość przeanalizowania prac byłaby potrzebna właśnie teraz, kiedy się ćwiczy - uważają nauczyciele. - Wyraźnie wiedzielibyśmy, co każdy uczeń opanował, a czego nie.
Jednak - tak samo jak w ubiegłym roku - arkusze pozostaną w archiwach Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi przy ul. Praussa. Uczniowie tylko tam będą mogli je obejrzeć. Dlaczego? Bo nie ma pieniędzy na dostarczenie arkuszy do szkół, są za to procedury.
- Wynikają z rozporządzenia ministra edukacji - mówi Małgorzata Świerzyńska, wicedyrektor łódzkiej OKE. - Egzamin próbny przeprowadzany jest dokładnie tak, jak prawdziwa matura - szkoły otrzymają wyniki, a kto zechce zobaczyć swoją pracę, ma prawo do wglądu, ale w siedzibie OKE. W ubiegłym roku nikt z tej możliwości nie skorzystał.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?