Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lotnisko Lublinek: Poranek pierwszego dnia przejęcia lotów z Okęcia przebiegał spokojnie

Redakcja
Choć pracownicy lotniska starają się, to i tak tworzą się kolejki. Mimo to pierwszy dzień przejęcia lotów z Okęcia przebiega spokojnie.

Od rana nie ma mgły, deszczu, nie popsuł się też żaden samolot na pasie startowym - czyli warunki sprzyjają. Lublinek pęka w szwach od liczby pasażerów, przed terminalami od rana były długie kolejki. Niektórzy narzekają, że długo czeka się na odprawę, ale mimo to władze lotniska zapewniają, że wszystko jest pod kontrolą. - Wszystko sprawnie przebiega - zapewnia Leszek Krawczyk, prezes zarządu lotniska. - Do tej pory nie słyszałem żadnych skarg. Oby tak było do końca - dodaje.

Około godziny 5 nad ranem, prezes lotniska zapewniał, że do tej pory nie było żadnych incydentów. Jedyne zdarzenie to opóźnienie jednego z przylotów. - Niewielkie opóźnienie miał jeden z samolotów czarterowych - mówi Katarzyna Dobrowolska, rzecznik prasowy lotniska. - To było zaledwie 15 minut, czego w wypadku tych lotów nie można uznać za opóźnienie, bo zostanie szybko nadrobione na trasie. Tak więc z tego powodu pasażerowie nie ucierpią - zapewnia. - Zrobiliśmy wszystko, by szybko i sprawnie obsłużyć podróżnych - przekonuje Krawczyk.

Przejęcie lotów z Okęcia

Łącznie z obecnym, przez trzy najbliższe weekendy, Lublinek przejmuje najwięcej lotów z zamkniętego na kilka dni Okęcia. Dziś (4 września) będzie to 30 rejsów, a przez cały weekend 56. Na miejscu w razie potrzeby czeka ambulans, zaś pracownicy i wolontariusze w odblaskowych kamizelkach starają się pomóc podróżnym. - Widać, że osoby, które są ruchomymi punktami informacyjnymi, to było dobre rozwiązanie. Ci ludzie pomagają pasażerom - tłumaczy Dobrowolska. - Nie słyszałam, żeby coś złego się tutaj zadziało. Moim zdaniem, na ten pierwszy dzień, pierwszy poranny szczyt, wszystko wygląda dobrze - ocenia. Rzeczniczka uważa, że ta sobota będzie najgorętszym dniem na łódzkim lotnisku. - Obsłużymy dzisiaj 112 startów i lądowań, plus nasze rejsy - tłumaczy Dobrowolska. W porannym szczycie odprawiono pasażerów 4 samolotów Wizzaira. Do godziny 6 rano, z łódzkiego lotniska wyleciało 1200 osób.

Na Lublinku tworzą się kolejki

Niektórzy pasażerowie na Lublinku czekają od wczoraj. Są niewyspani, głodni, a kolejki do bramek duże. Nie może więc dziwić fakt, że mają pretensje do działalności lotniska. W łódzkim terminalu nr 2 mieści się 600-700 osób, pozostali pasażerowie muszą oczekiwać na zewnątrz. Wprawdzie lotnisko przygotowało się na to i w razie deszczu mają rozkładać dodatkowe namioty i rozdawać parasole. Nie wpływa to jednak na samopoczucie oczekujących, bo w kolejkach i tak trzeba stać. 

Lotnisko Lublinek. Kolejka do Terminalu nr 2, kilka minut po 5 rano

- W kolejce jesteśmy chyba od piątej - mówi pani Anna. - Docelowo lecimy do Turcji. Nie ma wyjścia trzeba czekać - mówi zrezygnowana. - W kolejce jesteśmy już 2 godziny. Nie jest dobrze, ale też nie ma tragedii - ocenia Piotr. - Z drugiej strony, to chyba wiedzieli wcześniej, że będą remontować to lotnisko w Warszawie, więc nie wiem dlaczego tak się dzieje. Są inne lotniska w Polsce, więc mogli tam część ludzi przenieść, a nie wszystkich tu załadowali. Przypuszczam, że jeszcze postoimy tu z pół godziny, a wylot mamy za niecałą godzinę więc się chyba wyrobimy - dodaje. - Nici z zakupów na strefie bezcłowej - dodaje kolega Piotra. - Stoimy tu od 4.45. Bardzo ciężko, topornie to idzie - ocenia pan Roman. - Uważam, że to brak organizacji. Nikt nie kieruje całym tym towarzystwem. Odsyłają nas z jednej bramki do drugiej, nie wiadomo, gdzie stać. Każą się ustawić w kolejce, a później czeka się bardzo długo - mówi zdenerwowany.

- Są to drobne uwagi, a nie skargi - zaznacza Dobrowolska. - Może nie do końca sprecyzowana była informacja. Rozumiemy to, ale zapewniam, że jest to wyjątkowa sobota - pierwsza kiedy przejmujemy tak duży ruch. W imieniu lotniska przepraszam pasażerów i proszę o wyrozumiałość - dodaje.

Sprawne przejęcie lotów z warszawskiego Okęcia to dla Lublinka wielka szansa. Nie tylko na promocję lotniska, ale też na zarobienie pieniędzy. Więcej lotów to także dodatkowe pieniądze dla Lublinka. W trzy weekendy łódzkie lotnisko zarobi ok. miliona złotych.

Czytaj także:
- Łódzkie stawia na turystykę konną - powstanie 1800 km szlak konny
-
Wielopoziomowy parking przy Piotrkowskiej - miasto szuka inwestora

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!


Zobacz też na MM Łódź


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto