Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzkie lotnisko znów miało pracowity weekend. W sobotę na Lublinku lądował prezydent

Agnieszka Jasińska
Samolot z prezydentem wylądował w Łodzi w sobotę
Samolot z prezydentem wylądował w Łodzi w sobotę Katarzyna Dobrowolska
Łódzkie lotnisko po raz drugi przejęło w weekend samoloty z Okęcia. I po raz drugi świetnie sobie z tym poradziło. Egzaminu z operacji specjalnej nie zdali tylko kolejarze, którzy mieli pomagać dowieźć pasażerów linii lotniczych.

Tym razem obsłużonych zostało 11 tys. pasażerów. W Łodzi odbyły się w weekend 92 starty i lądowania. W tym czasie na Okęciu trwał remont skrzyżowania pasów startowych.

W nocy z piątku na sobotę w Łodzi wylądował wracający z Indii premier Donald Tusk. W sobotę o godz. 17.35 na płycie portu im. Reymonta pojawił się z kolei samolot z prezydentem Bronisławem Komorowskim, wracającym z podróży do Łotwy. Prezydent korzystając z okazji spotkał się z władzami lotniska i obejrzał terminal. Następnie wsiadł w rządową limuzyną i odjechał do Warszawy. Natomiast o godz. 18.20 z Łodzi do Brukseli odlecieli siatkarze Skry Bełchatów.

Oczywiście wśród 92 operacji lotniczych pojawiły się też opóźnienia.

- Czarter LOT-u miał wylecieć do Barcelony w sobotę o godz. 3.40. Wystartował dopiero o 7. Zawinił przewoźnik. Podróżni dostali herbatę - mowiła Katarzyna Dobrowolska, rzeczniczka lotniska.

Niespodziankę mieli też pasażerowi przylatujący z greckiej wyspy Zakynthos. Mieli lądować w Warszawie w piątek około godz. 23. Ale wylot opóźnił się aż 13 godzin i zostali przekie-rowani do Łodzi.

- Część pasażerów była właśnie z Łodzi. Denerwowali się, że wylądowali w rodzinnym mieście, a w Warszawie na parkingu zostały ich samochody - opowiadała Dobrowolska.

Natomiast w niedzielę o godz. 2 z powodu mgły nie wylądował samolot, który miał zabrać pasażerów do Palermo. Podróżni czekali na niego do 10 rano. Nie obyło się też bez błędów w systemie rezerwacji. Pasażerowie Wizz Aira odlatujący z Łodzi nie mogli odprawić się on-line. Odprawiali się dopiero na lotnisku.

Pasażerowie nie mieli powodów do narzekań.

- Przyjechaliśmy z Warszawy. Obawialiśmy się o miejsca parkingowe, ale wszystko jest w porządku - cieszyła się Żaneta Cieślak odlatująca z rodziną na wakacje do Wenecji. - Na lotnisku jest świetna informacja. Nie sposób się zgubić - dodała Nicole Thomas, która przyjechała z Poznania.

Egzaminu nie zdali tylko kolejarze. Dodatkowy nocny pociąg TLK z Łodzi Kaliskiej do Warszawy to pociąg widmo. Nie ma go w rozkładach, nie jest wyświetlany na tablicach informacyjnych ani zapowiadany przez megafon. Nikt w Łodzi na dworcu nie wie, na którym peronie się zjawi. Przyjeżdża i cichaczem odjeżdża. Kto go zdoła zauważyć, ten wsiada.

W najbliższy weekend już po raz ostatni Łódź będzie obsługiwać warszawskie połączenia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto