Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzkie lotnisko zagrożone przez nowy, podwarszawski port w Modlinie?

Przemek Dana
Przemek Dana
samolot, stewardesa
samolot, stewardesa Robert Zwoliński
W lipcu zostanie otwarte lotnisko w Modlinie, ok. 40 km od Warszawy. Będzie miało więcej połączeń, niż port w Łodzi, a do tego niższe ceny.
Z Łodzi do Bremy - nowe połączenie Ryanair

Dobiega końca budowa lotniska w Modlinie, które znajduje się ok. 40 km na północny-zachód od Warszawy. Z założenia ma obsługiwać tanie linie lotnicze i czartery, czyli dokładnie to samo, co obecnie oferuje lotnisko w Łodzi. Tyle tylko, że na kilka miesięcy przed otwarciem portu już wiadomo, że miast, do których będzie można polecieć, będzie w jego rozkładzie znacznie więcej.

Na początku lutego Wizz Air ogłosił, że przenosi z warszawskiego Okęcia do Modlina swoją bazę i zaproponuje podróżnym 19 kierunków. Wczoraj (8 lutego) swoje nowe trasy z Modlina ogłosił też Ryanair. W sumie irlandzka linia zabierze pasażerów do 8 miast. - Wiele osób oczekiwało, że Ryanair będzie woził warszawskich pasażerów właśnie z Łodzi, ale jak widać, dla linii odległość między tymi miastami jest zbyt duża i dlatego postawili na Modlin - uważa Paweł Cybulak, redaktor naczelny portalu pasazer.com

Łódzkie lotnisko straci pasażerów?

W siatce połączeń, jakie oferować będzie podwarszawskie lotnisko, znajdą się również te same miasta, do których można polecieć z Łodzi. I tak samoloty w barwach Wizz Air i Ryanair latać będą z obydwu portów do: Londynu, Dublinu, Mediolanu, Oslo, Liverpoolu.

Znawcy rynku lotniczego są pewni, że mieszkańcy Łodzi i tak będą wybierali połączenia ze swojego lotniska, bo zaoszczędzą na podróży, ale podróżni z innych miast łódzki port mogą wybierać rzadziej. - Po konferencji Ryanaira, który uruchamia połączenia dokładnie na tych samych kierunkach co Wizz Air, można już mówić o wojnie o pasażera, a to się przełoży na niższe ceny z Modlina - przekonuje Cybulak.

Dlatego pasażerowie, dla których odległość do obydwu lotnisk będzie podobna, jak na przykład z Sochaczewa, Skierniewic, Żyrardowa, Łowicza czy Płocka mogą wybierać lotnisko pod Warszawą. Jeśli ten odpływ klientów będzie duży, linie lotnicze mogą ograniczać połączenia w Łodzi.

Władze portu im. Wł. Reymonta nie chcą jednak demonizować konkurencji. - Każdy kij ma dwa końce - uważa Mariusz Jachimek, wiceprezes łódzkiego lotniska. - Z jednej strony możemy stracić pasażerów na przykład z Sochaczewa, ale zyskać z Rawy Mazowieckiej i okolic, bo po przeniesieniu bazy Wizz Aira z Okęcia, będą mieli teraz dalej do Modlina niż do Łodzi - dodaje Jachimek

Szansa dla Łodzi - normalne, a nie tylko tanie linie

Otwarcie lotniska w Modlinie będzie miało prawdopodobnie jeszcze jeden negatywny wpływ na rozwój łódzkiego portu. Ryanair już kilka miesięcy temu ogłosił, że chce tam stworzyć dużą bazę i oferować połączenia do nawet 40 miast. - Na razie władze linii i lotniska nie osiągnęły porozumienia, ale wydaje się, że Ryanair położy główny nacisk na rozwój połączeń z Modlina - mówi Cybulak. - Warszawski klient jest pewny i ma dużo pieniędzy, dlatego sprzeda się niemal każde połączenie, choć nie wykluczam, że pojedyncze kierunki uruchamiane będą też z innych lotnisk. Priorytetem będzie jednak Modlin - zaznacza redaktor naczelny portalu pasazer.com

Szansą dla łódzkiego lotniska na dalszy rozwój może być zatem uruchomienie w końcu połączenia przez jedną z dużych linii lotniczych. Niestety Lufthansa, o której lotach do Frankfurtu mówi się od dawna, po raz kolejny nie zdecydowała się na Łódź.

Samolot, który miał przylatywać do naszego miasta począwszy od końca marca tego roku, będzie latał do Krakowa. - W sezonie letnim nie będziemy mieli połączenia z żadnym z dużych europejskich hubów [przesiadkowy port lotniczy - przyp. red.], ale nie skończyliśmy jeszcze ogłaszać nowych połączeń w tym roku - zapowiada Jachimek.

Nieoficjalnie mówi się o polskiej linii OLT Jetair, która oferuje głównie połączenia między krajowymi lotniskami i kilkoma portami za granicą.

Czy Modlin jest zatem realnym zagrożeniem dla Łodzi? - Oczywiście jest możliwe "podgryzanie Łodzi" przez Modlin, ale nie straszyłbym skalą takiego zjawiska - uważa Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. - O Modlinie mówi się, że będzie drugim lotniskiem dla Warszawy i to Okęcie będzie mieć największy problem, choć też o charakterze przejsciowym, głównie w roku 2013 i 2014 - podsumowuje Furgalski.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto