Janusz Mioduszewski chciał wyciąć chwasty wokół grobu teścia i położyć kostkę. Narzędzia wiózł w samochodzie.
- Brama była otwarta, był na niej napis: "Nie parkować". Wjechałem - mówi łodzianin.
Gdy zaczął prace, pojawili się pracownicy cmentarza i zażądali zapłacenia 120 zł za wjazd.
- Odmówiłem, bo na bramie nie było informacji o opłatach. Poszliśmy do kancelarii, gdzie pokazywali mi cennik. Nie zgodziłem się, wtedy oni zamknęli bramę i zagrozili, że ochrona zrobi ze mną porządek - opowiada łodzianin. Łodzianin wezwał policję. Patrol wysłuchał relacji i pouczył obie strony. - Byłem gotowy zapłacić, ale ostatecznie pracownik zrezygnował z naliczania opłaty. Czyli, że opłata lub jej brak zależy jednak od widzimisię? - denerwuje się łodzianin.
Eugeniusz Betlej, kierownik cmentarza św. Rocha, pamięta tę sprawę inaczej. Zapewnia, nikt nikogo na cmentarzu nie zamykał.- Nie mam ochroniarzy, więc nikt nie mógł go zamknąć - tłumaczy kierownik. - Po prostu wjechał za nim kolejny samochód i go zablokował.
Zdaniem kierownika, klient nie dopełnił formalności. - Jeśli ktoś chce budować coś przy grobie, powinien zgłosić się do kancelarii i zgodą sąsiadów. A ten pan wjechał sobie i bez pytania zaczął coś budować - opowiada Betlej.
Asp. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi mówi, że patrol pouczył obie strony. - Cmentarz jest terenem prywatnym. Poza tym ten pan sam mógł przecież swobodnie wyjść przez furtkę - tłumaczy Gwis.
Zbigniew Kwaśniewski, miejski rzecznik konsumentów w Łodzi, konflikt na nekropolii widzi jednak nieco inaczej. - Na bramie powinna być jasna informacja, że za jej przekroczenie pobierana jest opłata, a w tym przypadku jej zabrakło - tłumaczy.
Na łódzkich cmentarzach komunalnych obowiązuje stawka 40 zł za wjazd samochodem. Ale tej informacji nie przeczytamy przy bramach.
Inaczej sprawa załatwiana jest w mniejszych miejscowościach. Na cmentarzu komunalnym w Pabianicach umieszczony jest zakaz wjazdu. - Jeżeli ktoś chce wjechać, musi zgłosić się do kancelarii i uiścić opłatę. Jeśli jest to osoba starsza lub inwalida, wpuszczamy bez opłat - mówi Halina Bakus, kierowniczka cmentarza.
Zwyczaju pobierania opłat za wjazd nie ma na niewielkich, parafialnych cmentarzach w małych miejscowościach regionu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?