Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łodzianie pionierami w nowej odmianie rugby [zdjęcia+wideo]

Redakcja
Rugby piętnastoosobowe i futbol amerykański w jednym? Tak ...
Rugby piętnastoosobowe i futbol amerykański w jednym? Tak ... Robert Zwoliński
Rugby piętnastoosobowe i futbol amerykański w jednym? Tak wygląda Rugby League. Łodzianie są pionierami tego sportu w Polsce.

Zobacz, jak łodzianie tworzą historię polskiego krykieta

Był już krykiet, był lacrosse. Teraz na mapie łódzkiego sportu pojawiła się kolejna dyscyplina - Rugby League, czyli rugby 13-osobowe. - Od jakiegoś czasu znam tę dyscyplinę, zainteresowała mnie, postanowiłem poszukać informacji na jej temat. Okazało się, że w Polsce nikt w nią nie gra - opowiada o początkach Łukasz Łucka, który zebrał ludzi i wspólnie założyli pierwszą w naszym kraju drużynę Rugby League.

A o co chodzi w tej odmianie rugby? Czym różni się od 15- i 7-osobowych? - Tutaj może grać każdy. Nie trzeba mieć odpowiednich warunków fizycznych. Ważna jest szybkość, zwinność. Więcej jest akcji jeden na jeden, cały czas widać piłkę, tempo gry jest lepsze - wymienia Łucka.

Rugby 13-osobowe jest też podobne do futbolu amerykańskiego. Zawodnicy ataku mają 6 prób, tzw. szarży, żeby przedostać się na pole punktowe rywali. - Szarża kończy się kiedy zawodnik leży na ziemi, ramię jej dotyka, albo ruch piłki w kierunku pola punktowego jest zatrzymany - wyjaśnia Łucka. Na murawie są też zaznaczone charakterystyczne linie, jak w futbolu amerykańskim, ale co 10 metrów, a nie jardów.

Wznowienia odbywają się poprzez przetoczenie piłki pod nogami do tyłu, a w młynach nie ma tyle przepychania i tak mocnego kontaktu jak w "piętnastkach".

W Rugby League grają w Europie

Choć łodzianie rugby 13-osobowe do Polski wprowadzają teraz, to dyscyplina ta jest popularna na świecie, a swój początek miała w 1895 roku w północnej Anglii. - Kluby z biedniejszej części Anglii chciały grać zawodowo i stworzyły tę odmianę, która była bardziej atrakcyjna, żeby przyciągać ludzi na stadion i zarabiać - opisuje Łucka.

W Europie w Rugby League grają przede wszystkim w Anglii i we Francji, ale sport ten uprawiają także nasi sąsiedzi - Niemcy, Czesi, Ukraińcy, czy Łotysze. I początkowo Sroki Łódź - bo tak nazywa się zespół - będą mogły rywalizować właśnie z drużynami z tych państw.

- Wiemy co jeszcze musimy zrobić, żeby dostać jakieś fundusze i za rok, jeśli będziemy mieć 3-4 drużyny w Polsce, będziemy partnerem europejskiej federacji i będziemy mogli grać jako reprezentacja - snuje plany na przyszłość dr Daniel Andruczyk, z pochodzenia Australijczyk, fizyk, który Rugby League zajmuje się z pasji.

Andruczyk pomagał rozwijać rugby 13-osobowe w innych europejskich krajach i w Polsce też widzi na to duże szanse. - Wszystko jest możliwe. Widziałem kraje, gdzie warunki mieli dużo gorsze. Ja chłopakom staram się pomóc, załatwiłem piłki, stroje, rozmawiam też z trenerami pochodzenia polskiego, którzy mogliby ich szkolić - tłumaczy. - Najważniejsze, że jest entuzjazm - kończy Andruczyk.

Czytaj więcej o sporcie w Łodzi:

Lacrosse - indiański sport zawitał do Łodzi
Beach Tennis - szybka i efektowna gra na plaży Manufaktury [zdjęcia+wideo]
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto