Oficjalnie na lekcje religii uczęszcza 96 procent gimnazjalistów i 91 procent licealistów, ale... niedzielne nabożeństwa omijają - tak wynika z danych Kościoła katolickiego w Łodzi.
W diecezji łódzkiej rocznie chrzczonych jest ponad 13 tys. dzieci, o tysiąc więcej przystępuje do bierzmowania, 11,9 tys. do komunii, a 5,9 tys. bierze ślub kościelny. Nie odbiega to od normy w innych miastach, choć np. w diecezji krakowskiej chrzczonych jest o 7 tys. dzieci więcej. Tam też o 6 tys. więcej ich przystępuje do bierzmowania i do komunii, a ślub kościelny bierze dwa razy tyle osób co u nas.
W mszy świętej uczestniczy tylko 28,7 proc. łódzkich parafian (w diecezji przemyskiej aż 60,6 proc.). To najmniej w kraju! Aby nakłonić dzieci do uczęszczania na mszę, katecheci w parafiach (np. św. Anny w Łodzi) wymagają, by uczniowie mieli w zeszycie podpis duchownego, poświadczający uczestnictwo w nabożeństwie.
- Dzieci wymawiają się tym, że były zmęczone, bolała je głowa, nie miały z kim pójść (te w młodszych klasach), miały dużo lekcji do odrobienia itp. Trudno im wpoić, że w dzień święty się nie pracuje, tylko chodzi do kościoła, bo biorą zły przykład z rodziców - żali się ksiądz katecheta z gimnazjum na Widzewie.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Według Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, w naszym mieście dominują rodziny z jednym dzieckiem, pary rozwiedzione, małżeństwa bezdzietne i osoby samotne. Rodzin wielopokoleniowych (przekazujących sobie tradycje religijne) jest tylko 10,7 proc. Łódź ma też silne tradycje komunistyczne oraz wielu jej mieszkańców nadużywa alkoholu.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?