Szykowanie się do wojny
- Rząd planuje wprowadzić od nowego roku kalendarzowego 22% stawkę VAT na kursy językowe. Oznacza to drastyczny wzrost cen kursów, który uniemożliwi wielu Polakom dalszą naukę języków obcych – apeluje Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych PASE.
Na plakacie informacyjnym widnieje też wyjaśnienie zaistniałej sytuacji: „decyzja o objęciu szkoleń językowych najwyższą stawką VAT (…) negatywnie wpłynie na przyszłą sytuację ekonomiczną i społeczną młodych Polaków. (…) Znajomość języków jest oknem na świat. Nie pozwólmy, by rząd zamknął to okno!”
Na sloganach i plakatach organizacja nie poprzestaje i organizuje akcję zbierania podpisów pod apelem do Ministerstwa Finansów o „rezygnację ze szkodliwych zapisów”.
Główne przyczyny afery
Jak mówi wiceprezes Zarządu Polskiej Izby Firm Szkoleniowych i dyrektor generalny „British Centre” w Łodzi Bożena Ziemniewicz:
- Cała burza rozpętała się, gdy w mediach ukazał się tekst "Czy fiskus obłoży języki VATem?" Podstawą nałożenia podatku jest prawo unijne, choć w rzeczywistości w niektórych krajach (np. w Wielkiej Brytanii) działalność szkoleniowa jest zwolniona z tego typu opłat.
Polskie zapisy budzą jednak dużo poważniejsze kontrowersje.
- Szkoły wyższe, które również prowadzą działalność szkoleniową, nadal nie będą musiały naliczać podatku - mówi Bożena Ziemniewicz - to jest jawnym naruszeniem zasady równych szans dla wszystkich podmiotów gospodarczych i zachwianiem wolnej konkurencji.
Z „Professional” na „Amator”?
- Nałożenie podatku, z pewnością, spowoduje pogorszenie jakości nauczania w szkołach językowych - twierdzi Monika Kotwica, przedstawicielka Centrum Języków Obcych „Professional” w Łodzi - ciężka sytuacja centrów językowych to wybór między obcięciem kosztów a podwyższeniem cen kursów, a zatrudnienie gorszych lektorów nie wchodzi w grę, bo trzeba by było jednocześnie zmienić nazwę z "Professional" na "Amator” – ironizuje, dodając - miejmy nadzieję, że w trosce o edukację Ministerstwo Finansów dokona rewizji swoich planów.
Społeczeństwo poprze szkoły?
- Za kurs językowy dla mojego syna płacę około 1500 złotych rocznie. A oni chcą dodać do tej ceny jeszcze 22% VAT! To niedorzeczne. – grzmi pani Kazimiera, matka 15-letniego Adama.
Podobnie uważa Konrad, kursant w jednej ze szkół w Łodzi:
- Uczę się od czterech lat w tym samym miejscu. Chwalę sobie niską cenę i dobrą kadrę. Nie chcę żadnych zmian. Mam nadzieję, że rząd wycofa ten projekt, bo on godzi w nas wszystkich.
Inny słuchacz, Adam, odpowiada krótko:
-Rzeczywiście brzmi absurdalnie; szczególnie w sytuacji, gdy mamy kryzys, a szkoły językowe świecą pustkami. Ale być może rząd ma jakieś poważne podstawy do wprowadzenia tego przepisu?
Petycja do premiera
Jak obiecuje wspomniana wcześniej organizacja PASE, do 20 listopada na ręce Donalda Tuska zostanie złożona petycja od szkół językowych i kursantów z całej Polski, której celem ma być zmiana ministerialnej decyzji. Ponadto, planowane są interwencje u posłów z różnych regionów kraju. Wiadomo już, że Jacek Kieruczenko z Oxford Centre złożył podanie u posłanki Hanny Zdanowskiej, zasiadającej w sejmowej Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”. Poza podjętymi działaniami, pozostało nam już tylko liczyć na dobre chęci i rozsądek obecnych władz.
Czytaj także:
- Pierwszoklasiści będą się uczyć języka obcego
- Egzamin gimnazjalny 2009 - języki obce: sprawdź wyniki
MMŁódź poleca: | |||
Zdrowie i uroda | Przewodnik po lokalach |Sztuka w Łodzi | Praca w Łodzi | |||
Teatr w Łodzi |Kino w Łodzi|Zostań dziennikarzemobywatelskim|Konkursy |
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?