To nie koniec złych informacji. Polskiego węgla jest mało, więc już teraz zamówienia z kopalni realizowane są ponad dwa tygodnie.
Ceny węgla wzrosły średnio o 50 - 100 zł na tonie. Rekordowo podrożał koks, za który w tym roku trzeba zapłacić o 200 zł więcej.
- Pierwszy raz w życiu zapłaciłem tak dużo za węgiel - mówi emeryt Jan Pinkosz, który kupił już 700 kg opału. Za węgiel z dostawą pan Jan zapłacił ponad 500 zł. Wystarczy na to, żeby ogrzać niewielkie mieszkanie, z jednym kaflowym piecem.
- Ceny poszły w górę, bo część kopalni ma małe wydobycie, a część straszy strajkiem - twierdzi Krzysztof Kacprzyk, właściciel składu z opałem. Łódzcy przedsiębiorcy będą sprowadzać węgiel ze Wschodu.
- Czekamy, aż skończą się zapasy polskiego opału i wtedy zaczniemy zwozić go z Rosji - mówi Sławomir Róg, przedsiębiorca.
Węgiel ze Wschodu jest niewiele tańszy, ale mniej kaloryczny.
- W ubiegłym roku takim grzałem - opowiada Jan Pinkosz. - Był wymieszany z kamieniami i nie dawał ciepła. Kiedy paliłem nim w kuchni, nie mogłem nawet zagrzać wody. Chociaż kolejek w składach z opałem nie ma, właściciele ostrzegają, że to już ostatni dzwonek.
- Wystarczy kilka chłodniejszych dni i wszyscy przypomną sobie o węglu - mówi Jan Jarocki, właściciel punktu z opałem. - Kiedy zaczyna się zima, na węgiel trzeba czekać nawet kilka tygodni.
Orientacyjne ceny za tonę węgla w łódzkich składach
• gruby: 750 - 800 zł
• średni: 740 - 780 zł
• groszek: 730 - 760 zł
• koks: 1030 - 1060
• dowóz: 20 - 25 zł
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?