- Funkcjonariusze w ogóle nie reagują na te wykroczenia - denerwuje się nasz Czytelnik. - Kierowcy jeżdżą, jak tylko chcą, a policji to nie obchodzi. A tam jest przecież zakaz skrętu w lewo i powinno się go bezwzględnie przestrzegać. Poza tym to jest okolica Górniaka, to rynek, więc mnóstwo osób tam przechodzi przez jezdnię. Tylko czekać, aż wydarzy się tragedia.
Czytaj także: Wypadek TIR-ów na Strykowskiej
Policja poinformowała nas, że nie prowadzi statystyk mandatów karnych wystawionych za wykroczenie w konkretnym miejscu w związku z takim przewinieniem. - Mogę tylko stwierdzić, że od początku roku w tym miejscu nie doszło do żadnej kolizji, natomiast miał miejsce jeden wypadek, lecz nie był związany z naruszeniem tego zakazu - tłumaczy Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Oczywiście, policjanci z pobliskiego komisariatu i funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w ramach codziennych zadań reagują na popełnione wykroczenia, stosując pouczenia bądź mandaty karne. Za złamanie zakazu skrętu w lewo grozi 5 punktów karnych i 250 zł.
W poniedziałek rzeczniczka poinformowała w mejlu, że funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego "zostali wyczuleni na łamanie zakazu na skrzyżowaniu Sieradzkiej i Wólczańskiej".
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?