Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź. Sądowy finał napadu na lombard. Prokuratura oskarżyła czterech mężczyzn: trzech sprawców napadu i pasera

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Proces sprawców pamiętnego napadu z bronią w ręku na lombard, w którym zrabowali pierścionki z brylantami warte 100 tys. zł, zaczął się w poniedziałek 6 grudnia w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście. 


CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Proces sprawców pamiętnego napadu z bronią w ręku na lombard, w którym zrabowali pierścionki z brylantami warte 100 tys. zł, zaczął się w poniedziałek 6 grudnia w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>Wiesław Pierzchała
Proces sprawców pamiętnego napadu z bronią w ręku na lombard, w którym zrabowali pierścionki z brylantami warte 100 tys. zł, zaczął się w poniedziałek 6 grudnia w Sądzie Rejonowym Łódź – Śródmieście.

Zamaskowany bandyta zagroził sprzedawczyni pistoletem

Do napadu doszło 29 stycznia br. Według śledczych, o godz. 17 do lombardu przy ul. Rzgowskiej w Łodzi wtargnął napastnik w kapturze i maseczce na twarzy. Z kieszeni kurtki wyjął pistolet i grożąc sprzedawczyni, że ją zabije, zażądał wydania precjozów. Jego łupem padło m.in. 19 pierścionków z brylantami. Stąd wysoka wartość łupów – 100 tys. 500 zł. Po napadzie bandyta wsiadł do auta, w którym czekali jego dwaj wspólnicy, i odjechał. Sprawcy skontaktowali się z paserem, któremu sprzedali skradzioną biżuterię za jedyne 10 tys. zł. Wkrótce cała czwórka wpadła.

Głównym sprawcą napadu, który posłużył się pistoletem pneumatycznym, okazał się 48-letni Piotr Z. Wcześniej dobrowolnie poddał się karze i został skazany na sześć lat więzienia. Teraz zaczął się proces pozostałych oskarżonych. Chodzi o 54-letniego Marka J. i 59-letniego Andrzeja Sz., którzy czekali na Piotra Z. w samochodzie, a także o 32-letniego pracownika innego lombardu Krzysztofa D., który kupił od sprawców zrabowane brylanty. Policja je odzyskała.

Zrabowali brylanty za 100 tys. zł. Paser dał im jedynie 10 tys. zł

Jako pierwszy zaczął zeznawać Marek N. Przyznał się do winy i odmówił składania zeznań, więc sędzia Małgorzata Frąckowiak – Kalinowska odczytała jego wyjaśnienia ze śledztwa. Wynikało z nich, że po napadzie sprawcy we trójkę pojechali do mieszkania Piotra Z., który pokazał im łupy i zadzwonił do znajomego pasera. Wkrótce doszło z nim do transakcji. Za pierścionki z brylantami trzej sprawcy otrzymali 10 tys. zł, którymi podzielili się sprawiedliwie - każdy dostał ponad 3 tys. zł.

Zeznając przed sądem Marek N. zaczął kluczyć i udzielać sprzecznych informacji, więc zirytowany jego obrońca, adwokat Zbigniew Wędzina, wypowiedział mu umowę o obronę. Doszło do sporego zamieszania, które zakończyło się ustaleniem, że mecenas Wędzina będzie reprezentował swego klienta przez dwa tygodnie.

Oskarżony poddał się karze

Następnie Marek N. wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Prokurator Marcin Ziółkowski zażądał dwóch lat i ośmiu miesięcy więzienia. Oskarżony uznał, że to za dużo i zaproponował dwa lata więzienia, jednak prokurator był nieugięty, tak że Marek N. w końcu zaakceptował jego stanowisko. W tej sytuacji sędzia Frąckowiak – Kalinowska zakończyła rozprawę, zaś sprawę pozostałych oskarżonych, Andrzeja Sz. i Krzysztofa D., skierowała do osobnego rozpoznania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łódź. Sądowy finał napadu na lombard. Prokuratura oskarżyła czterech mężczyzn: trzech sprawców napadu i pasera - Dziennik Łódzki

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto