5 z 7
Poprzednie
Następne
Łódź ofiarą własnej propagandy. Satyryczny portal wyśmiał strategię promocji miasta. News jest zmyślony, ale nie do końca absurdalny
Mowa o tzw. ekwiwalencie reklamowym, na który przy promocji miasta wciąż powołują się m.in. urzędnicy Wydziału promocji i Nowych Mediów Urzędu Miasta Łodzi. Przykład? W reklamowaniu zwierzęcych penisów z okazji walentynek, akcji mocno krytykowanej publicznie, nie było istotne to, że śmieje się z Łodzi pół kraju, a to, że ekwiwalent reklamowy wystawy walentynkowej w łódzkim ZOO wyniósł 180 tys. zł. To znaczy, że tyle trzeba byłoby wydać, gdyby dziennikarze mediów lokalnych i ogólnokrajowych o wystawie penisów nie napisali w ramach swoich obowiązków. CZYTAJ DALEJ >>>