ŁKS szuka wciąż obrońcy

– W ostatnim czasie oglądałem po trzy spotkania ośmiu – dziewięciu kandydatów do gry w ŁKS, ale na razie nic z tego nie wynikło – twierdzi Tomasz Wieszczycki. – Jestem zadowolony z dokonanych przez nas transferów. W sprawie Koseckiego zrobiliśmy wszystko, co było możliwe. Legia otwierała nam furtkę, a my walczyliśmy, choć ta furtka tak naprawdę nigdy do końca nie była otwarta. Myślę, że Sebastian Szałachowski nie jest gorszym piłkarzem.

Naszym głównym celem jest to, żeby w przyszłym sezonie nadal występować w ekstraklasie, choć są przesłanki, żeby myśleć o czymś więcej. Właściciele cały czas szukają ludzi, firm, które wsparłyby w ten czy inny sposób klub.

Ja i Tomek Kłos mieliśmy spotkanie z radą drużyny i wszystkie sprawy finansowe sobie wyjaśniliśmy. System jest motywacyjny, ale najważniejsze jest to, żeby pieniądze były na czas.

– W ligowej premierze musimy zagrać o wiele lepiej oraz spokojniej – mówił po meczu trener Andrzej Pyrdoł. – Ważne, że wytrzymaliśmy, nie padliśmy na kolana, podjęliśmy walkę, gdy przeciwnik zaczął grać brutalnie. Widać, że zespół ma charakter. Nasi nowi piłkarze nie spisywali się rewelacyjnie, stać ich na lepszą postawę.