Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS przegrał w Warszawie sparing z Legią 0:5

Paweł Hochstim
Prezes Andrzej Voigt i trener-menadżer Piotr Świerczewski zastanawiają się kogo zatrudnić, by uratować ŁKS
Prezes Andrzej Voigt i trener-menadżer Piotr Świerczewski zastanawiają się kogo zatrudnić, by uratować ŁKS fot. Krzysztof Szymczak
Mecz ŁKS z Legią był zamknięty dla publiczności i mediów, a to dlatego, że trener warszawskiej drużyny Maciej Skorża postanowił ukryć taktyczne nowinki, którymi ma zaskoczyć w Lidze Europejskiej rywali ze Sportingu Lizbona. ŁKS testował podczas sparingu siedemnastu piłkarzy. Większość z nich udowodniła, że do ekstraklasy się nie nadają.

Przepaść między tymi kandydatami, a rezerwami Legii było widać dopiero w trzeciej tercji. W dwóch pierwszych obie drużyny zagrały w poważniejszych składach i Legia wygrywała "tylko" 2:0.

Kto z testowanych graczy wypadł najlepiej? Zdaniem nielicznych obserwatorów, Maciej Iwański pokazał, że w Turcji nie zapomniał, jak się gra w piłkę. Decyzja w sprawie chęci jego zatrudnienia już zapadła, ale teraz trzeba usiąść do stołu i negocjować warunki. Nieźle zagrał też Seweryn Gancarczyk, ale - jak nieoficjalnie wiadomo - z jego pozyskaniem mogą być większe kłopoty.

Jak się dowiedzieliśmy, Iwański w niedzielę lub poniedziałek ma podpisać kontrakt, natomiast Gancarczyk i Michał Goliński usłyszeli od Piotra Świerczewskiego, trenera-menadżera ŁKS, żeby czekali na wiadomość.

W drugiej części na lewej obronie zamiast Gancarczyka zagrał Austriak Ronald Gercaliu, który czternaście razy wystąpił w reprezentacji swojego kraju, a grał m.in. w Austrii Wiedeń i Red Bull Salzburg. Wypadł gorzej, niż Gancarczyk, ale ponoć nadal ma szansę na kontrakt. Co ciekawe, niewiele brakowało, a Gercaliu w ogóle by nie zagrał, bo strzegący spokoju trenera Skorży ochroniarze nie chcieli go wpuścić na obiekt. W końcu po interwencji przedstawicieli ŁKS dali się jednak przekonać i tym samym dali szansę Austriakowi, by powalczył o kontrakt w polskiej ekstraklasie.

Legia Warszawa - ŁKS 5:0 (1:0, 1:0, 3:0)
Gole: Artur Jędrzejczyk (31), Maciej Rybus (67), Jakub Kosecki (105), Aleksander Jagiełło (125), Michał Kucharczyk (131)
ŁKS: (I tercja) Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Klepczarek, Gancarczyk - Bonin, Laizans, Romańczuk, Iwański, Sasin - Mięciel. (II tercja) Wyparło (55, Velimirović) - Seweryn, Jurkowski, Adamski, Gercaliu - Szczot, Pruchnik, Ciach, Goliński, Słaby - Saganowski. (III tercja) Velimirović - Michalak, Węgrzyn, Osiński, Kawa - Niankou, Kozub, Stąporski, Cisse - Górski, Bykowski. Trenerzy: Piotr Świerczewski i Andrzej Pyrdoł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto