Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS, PGE GKS i Widzew. Znów mamy tercet w piłkarskiej elicie

Marek Kondraciuk
ŁKS, PGE GKS i Widzew. Znów mamy tercet w piłkarskiej elicie
ŁKS, PGE GKS i Widzew. Znów mamy tercet w piłkarskiej elicie archiwum
Rozpoczyna się ostatni sezon ligowy przed Euro 2012, historyczną imprezą, której znaczenie dla naszego kraju trudno przecenić. Miała być impulsem dla polskiego futbolu, ale na razie nie jest. Nie widać postępów reprezentacji. Euro nie wpływa też znacząco na ligę. Jedyną miarą zbliżających się mistrzostw kontynentu są nowe stadiony, temat w Łodzi wyjątkowo drażliwy.

Wydawało się, że perspektywa Euro 2012 zmobilizuje czołowych piłkarzy grających w kraju, wykreuje nowych kandydatów do drużyny narodowej, sprawi, że wytworzą ciśnienie na kadrowiczów. Miniony sezon był jednak bezbarwny i pokazał, że mało kto już wierzy w szansę, aby wsiąść do pociągu prowadzonego przez maszynistę Franciszka Smudę. Nadchodzące rozgrywki są ostatnią nadzieją, że jeszcze rozbłyśnie przyszła gwiazdka Euro.

Po raz pierwszy od sezonu 2007/2008 region łódzki mieć będzie w ekstraklasie trzy drużyny, ale na nawiązanie do największych sukcesów ŁKS, Widzewa i PGE GKS Bełchatów przyjdzie zapewne kibicom poczekać. Nic nie wskazuje bowiem na to, aby któraś z naszych drużyn już w tym sezonie włączyła się do walki o miejsca w czołówce.

Entuzjazm po wyśnionym przez dwa lata powrocie do elity panuje w ŁKS. Klub osiągnął wreszcie stabilizację organizacyjną, której nie miał bodaj od czasów Antoniego Ptaka. Budowa zespołu i przygotowania przebiegały więc w skrajnie odmiennej atmosferze niż w ostatnich sezonach. Nie ma już rewolucji kadrowej, piłkarzy "z łapanki", a jest planowe i konsekwentne dopasowywanie kandydatów do zadań, ale i możliwości klubu.

Wyraźne wyhamowanie aspiracji nastąpiło w Widzewie. W klubie, który zwykle wyróżniał się inwencją na rynku transferowym tym razem więcej mówi się o stratach niż o zyskach kadrowych. Głośno deklarowane wcześniej przez sterników klubu plany szybkiego awansu do europejskich pucharów rozwinęły spiralę oczekiwań kibiców. Dziś widać, że trudno będzie im sprostać. Może to czas urealnienia nadziei i możliwości?

Trudno się oprzeć wrażeniu, że wypala się energia w PGE GKS Bełchatów, a mocarstwowe do niedawna plany szefów klubu zastępuje filozofia przetrwania. Ambicje ośrodka jeszcze nie całkiem wygasły, ale widać wyraźnie, że są już inaczej pojmowane niż w ostatnich latach. Może jednak GKS tylko chwilowo wytracił tempo i wkrótce będzie chciał odzyskać dawny rytm?

Czytaj także: Okachi bliżej Łodzi. O godzinie 19.10 prezentacja Widzewa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto