We wtorek przed południem wszystko wydawało się jasne, bo wiadomość o odejściu Tarasiewicza w rozmowie z jednym z kibicowskich portali potwierdził właściciel ŁKS Filip Kenig. Co ciekawe, w tym samym czasie Tarasiewicz... temu zaprzeczał.
Szefowie klubu i trener spotkali się wieczorem. Rozmowy o rozwiązaniu kontraktu trwały do późnych godzin. Przed godz. 22 wreszcie zapadły ostateczne ustalenia, a kontrakt Tarasiewicza został rozwiązany za porozumieniem stron. Razem z nim odchodzi drugi trener Waldemar Tęsiorowski.
Prawdopodobnie Tarasiewicz ostateczną decyzję podjął w poniedziałek. Chciał jednak porozmawiać jeszcze z szefami klubu - Kenigiem oraz przewodniczącym rady nadzorczej Jarosławem Turkiem. Do spotkania nie doszło, ponoć dlatego, że Turek... rozchorował się w trakcie sobotniego meczu sparingowego. Ostatecznie ze szkoleniowcem miał spotkać się prezes zarządu Jakub Urbanowicz.
Następcą Tarasiewicza ma być Tomasz Arteniuk, 45-letni szkoleniowiec, który ostatnio pracował w Olimpii Elbląg, a wcześniej także m.in. w Kotwicy Kołobrzeg, Szczakowiance Jaworzno, Polonii Słubice, Siarce Tarnobrzeg, Pogoni Świebodzin, Karkonoszach Jelenia Góra i Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie. Jest absolwentem warszawskiej Akademii Trenerskiej przy Polskim Związku Piłki Nożnej. W środowisku uznawany jest za bardzo zdolnego i charyzmatycznego trenera, który... często popada w konflikty z władzami klubu. Tak było choćby w Szczakowiance, którą miał wprowadzić do ekstraklasy, a szybko został zwolniony.
Przed zatrudnieniem Arteniuka szefowie ŁKS próbowali namówić do powrotu Michała Probierza, który w tym sezonie prowadził już ŁKS, skąd odszedł do Arisu Saloniki. Jego powrót był jednak mało prawdopodobny, bo trudno sobie wyobrazić, by zgodził się on na pracę w ŁKS w obecnej sytuacji klubu.
Ciekawe, jak na wybór nowego trenera zareagują piłkarze. Nazwisko Tarasiewicza - przynajmniej teoretycznie - dawało do tej pory nadzieję na przetrwanie. Konkretne propozycje gry w innych klubach mają m.in. Cezary Stefańczyk, Radosław Pruchnik, Dariusz Kłus i Marek Saganowski.
Tymczasem łódzki klub złożył ofertę Grzegorzowi Boninowi, który niedawno rozwiązał umowę z Polonią Warszawa. Bonina chciał zatrudnić jeden z klubów z Kataru, ale się rozmyślił. W związku z tym piłkarz może kilka miesięcy grać za małe wynagrodzenie.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?