Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała: mecz w obiektywie i opiniach piłkarzy [zdjęcia]

studiomk
studiomk
ŁKS Łódź wygrał wczoraj (30 września) z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:1. Łodzianie mają świadomość, że nadal popełniają jednak błędy.
- Zobacz jak dopingowali kibice w meczu ŁKS Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- Sprawdź też jak relacjonowaliśmy na żywo mecz ŁKS Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Wczorajszy mecz ŁKS-u Łódź z Podbeskidziem Bielsko-Biała był dla gospodarzy niezwykle ważnym spotkaniem. Po raz pierwszy w tym sezonie zagrali oni mecz domowy, rzeczywiście u siebie w Łodzi, a nie gościnnie w Bełchatowie.

Kibice, którzy przyszli na spotkanie gorąco dopingowali swoich graczy, mających świadomość, jak bardzo przydało się wsparcie fanów. Mecz oglądali także Marcin Gortat i Tomasz Adamek, którzy w przerwie rywalizowali ze sobą w rzutach karnych. Wygrał Góral 1:0. W rywalizacji ligowej górą był jednak ŁKS, z czego bardziej cieszył się Gortat.

Piłkarze ŁKS-u mimo zwycięstwa mają jednak dużo do poprawienia. Przed nimi teraz ponad dwa tygodnie przerwy, a następnie już Derby Łodzi.

Sebastian Szałachowski, skrzydłowy ŁKS-u Łódź

O wyeliminowaniu błędów: - Można jeszcze wiele poprawić. Były momenty bardzo dobrej gry, trzeba je podtrzymać. Mamy duże możliwości. Z każdym tygodniem eliminujemy błędy i braki w koncentracji.

O powrocie na swój stadion:
- Dobrze nam się grało, chcielibyśmy podziękować kibicom za 90 minut gorącego dopingu. Szkoda tylko, że tak późno zagraliśmy u siebie na boisku, ale od razu wygraliśmy. Trzeba podtrzymać tę passę i grać z meczu na mecz coraz lepiej.

Antoni Łukasiewicz, pomocnik ŁKS-u Łódź

O odrabianiu strat: - Szkoda, że druga połowa zaczęła się nie po naszej myśli, ale bardzo dobrze zareagowaliśmy. Do końca meczu były jeszcze 42 minuty, więc nie było co atakować na wariata, tylko spokojnie rozgrywać. Wszyscy zostawili dużo zdrowia. Fajnie, że mamy jaja. Nie ważne ile razy upadniesz, ważne ile razy wstaniesz, my dzisiaj wstaliśmy dwukrotnie. Mamy już doświadczenie w meczach, kiedy przegrywamy, więc nie było zwątpienia.

O pozycji w tabeli: - Znów odbiliśmy się od dna i trzeba to teraz wykorzystać. Przesuwamy się w górę tabeli i mamy kontakt z zespołami takimi, jak Podbeskidzie. Nasza łódź dryfowała, teraz zaczyna płynąć w dobrym miejscu.

O dopingu kibiców: - Kibice w trudnych momentach fantastycznie nas wspierali, to jest nasz 12 zawodnik, gramy w jednej drużynie. Chwała im za to, że w trudnych momentach są z nami.

O nadchodzących Derbach Łodzi: - Wiem jaka jest presja. Derby rządzą się swoimi prawami. Umiejętności nam nie brakuje, trochę brakuje pewności siebie, ale to z każdym dniem powinno funkcjonować lepiej.

Robert Kasperczyk, trener Podbeskidzia Bielsko-Biała

O dojrzałości ŁKS-u i błędach Podbeskidzia: - W perspektywie całego meczu dojrzałość piłkarska była po stronie ŁKS-u. My możemy mieć pretensje tylko do siebie. Takie sytuacje jak mieliśmy w pierwszych 30 minutach, to w Ekstraklasie trzeba już wykorzystać. W drugiej połowie ŁKS opanował środek pola i z tego były sytuacje. Nie wiem co się stało przy drugiej bramce, ale ŁKS zagrał to sprytnie. Mamy trochę materiału do przemyśleń.

O kontuzjach w zespole: -
Wejście Demjana za Cieślińskiego było wymuszone, ale była to dobra zmiana. Adam Cieśliński podkręcił kostkę, a Piotr Koman miał uraz mięśniowy. Dwa tygodnie pozwolą naszym kontuzjowanym zawodnikom dojść do siebie i mam nadzieję, że mecz z Cracovią zagramy skuteczniej.

Michał Probierz, trener ŁKS-u Łódź

O Robercie Kasperczyku: - Kiedy przeglądałem wcześniejsze mecze Podbeskidzia, przypomniało mi się też dawne spotkanie, kiedy z zespołem Roberta moja drużyna przegrała 1:4. Dzisiejszego meczu bardzo się obawiałem. Uważam Roberta za jednego z najlepszych trenerów w Polsce. Z każdą drużyną osiąga sukcesy.

O złym początku meczu:
- Rozpoczęliśmy spotkanie bardzo źle. Mogliśmy przegrywać 0:3. Po raz trzeci odrabialiśmy straty i w końcu udało się wygrać.

O błędach ŁKS-u: - Nie ustrzegliśmy się wielu błędów taktycznych, ale teraz jest dwutygodniowa przerwa. Na kadrę wyjeżdża tylko 2 zawodników, więc możemy się przygotować. Spokojnie potrenujemy, zagramy mecz sparingowy. Na ten okres ustalimy trochę większą kadrę.

O zmianach w ŁKS-ie: - Szałachowskiego łapały skurcze, była końcówka meczu, więc nie chcieliśmy ryzykować. Wprowadziliśmy Radka Pruchnika, bo wiedzieliśmy, że rywale przesuną Bartka Koniecznego pod nasze pole karne. Antka Łukasiewicza przesunęliśmy do tyłu, żeby wygrywać więcej pojedynków główkowych. Bykowski dobrze wprowadził się do gry, utrzymał kilka razy mądrze piłkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto