Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS jedzie do Poznania pokonać Wartę

Paweł Hochstim, współpraca Michał Kiński
Jakub Kosecki zdobył dwa gole w pierwszych trzech kolejkach. Może w Poznaniu pokusi się o kolejnego?
Jakub Kosecki zdobył dwa gole w pierwszych trzech kolejkach. Może w Poznaniu pokusi się o kolejnego? fot. Jakub Pokora
Po remisie z Piastem Gliwice na własnym stadionie, piłkarze ŁKS znów mają ochotę na wygrywanie. W piątek wieczorem zagrają z Wartą na pięknym stadionie w Poznaniu.

- Musimy tam zagrać tak jak w pierwszej połowie w meczu z Piastem. Wtedy można być spokojnym o wynik, bo to najlepszy sposób, aby Wartę pokonać - mówi obrońca ŁKS Mariusz Mowlik. Z Piastem łodzianie w pierwszej połowie zagrali świetnie, ale po przerwie roz-trwonili przewagę i zremisowali.

Łodzianie w trzech pierwszych kolejkach wywalczyli siedem punktów, bo dwa mecze wygrali, a jeden zremisowali. Natomiast Warta w trzech meczach uzbierała zaledwie dwa punkty. ŁKS bez wątpienia jest faworytem, ale łódzcy obrońcy nie mogą zapomnieć o dwóch groźnych napastnikach Warty - Zbigniewie Zakrzewskim i Piotrze Reissie, którzy na tym stadionie czują się jak w domu, bo przecież przez wiele lat grali w drużynie mistrza Polski.

Nie da się jednak ukryć, że obaj są już przy końcu swojej kariery - Reiss kopie piłkę w Warcie już tylko dla przyjemności, a Zakrzewski, po tym jak wyjechał rok temu do Szwajcarii, zupełnie stracił formę. Ostatnie pół roku spędził w PGE GKS Bełchatów, ale w dziewięciu meczach, w których zagrał, nie zdobył ani jednego gola. Szefowie bełchatowskiego klubu nie zaproponowali mu przedłużenia kontraktu. Piłkarz nie miał poważnych ofert, więc związał się z drużyną z rodzinnego miasta. - Zarówno Reissa, jak i Zakrzewskiego znam doskonale, bo pół życia spędziłem w Lechu, a oni też byli częścią tego zespołu - mówi Mowlik. - Jednak to oni muszą nas się obawiać, a nie my ich. Jesteśmy kandydatem do awansu, a Warta będzie bronić się przed spadkiem. Na pewno jesteśmy faworytami i zrobimy wszystko, żeby trzy punkty przyjechały do Łodzi.

Środkowy obrońca ŁKS najlepsze lata w karierze spędził właśnie na stadionie przy ul. Bułgarskiej, gdzie swoje mecze od wielu lat rozgrywa Lech, a od niedawna także Warta.

- Miło będzie wrócić na stadion, na którym się wychowałem - mówi Mowlik. - Czas spędzony w Poznaniu był najlepszym okresem w mojej piłkarskiej przygodzie. Spędziłem w Lechu siedem lat, zadebiutowałem w reprezentacji, zdobyłem Puchar Polski i Superpuchar Polski. Mowlik w tym sezonie jest jednym z najlepszych i najrówniej grających piłkarzy ŁKS. On też zdobył pierwszego gola w tym sezonie, gdy łódzki zespół pokonał na własnym stadionie Pogoń Szczecin. Wydaje się, że Mowlik już wygrał rywalizację o miejsce w składzie.

W ostatnim tygodniu więcej niż o meczu z Wartą, w Łodzi mówiło się o kontuzjach podstawowych graczy. Właśnie z powodu urazów, boisko w ostatnim spotkaniu z Piastem musieli opuścić Marcin Smoliński i Rafał Kujawa. Na szczęście wszystko jest już w porządku i obaj są do dyspozycji trenera Andrzeja Pyrdoła.

Można spodziewać się, że ŁKS zacznie mecze w takim samym ustawieniu jak w ubiegły piątek. Na ławce rezerwowych po raz drugi z rzędu usiądzie pewnie Damian Seweryn, który trafił do ŁKS właśnie z Warty. Jeśli krótkotrwały uraz nie spowodował obniżki formy u Smolińskiego i Kujawy, to siła w ofensywie powinna być zdecydowanie atutem ŁKS. Smoliński, Kujawa, a także Marcin Mięciel, Jakub Kosecki i Krzysztof Mączyński są w stanie pokonać każdego bramkarza w pierwszej lidze.

Ełkaesiacy muszą uważać, by nie zlekceważyć Warty, bo w takich przypadkach łatwo o stratę punktów. A jak pokazują przykłady poprzednich sezonów, awans jest najłatwiej wywalczyć, gdy się pewnie wygrywa z teoretycznie słabszymi rywalami. Nie ma wątpliwości, że rywale ełka-esiaków do awansu do ekstraklasy - Piast Gliwice, Pogoń Szczecin i Podbeskidzie Bielsko--Biała, pogubią jeszcze punkty ze słabeuszami.

Prawdopodobne składy
Warta:
Radliński - Zawadzki, Wichtowski, Jasiński, Kosznik - Magdziarz, Szałas, Wojciechowski, Iwanicki - Zakrzewski, Reiss. Trener: Marek Czerniawski.

ŁKS: Wyparło - Klepczarek, Adamski, Mowlik, Woźniczka - Smoliński, Kłus, Mączyński, Kosecki - Kujawa - Mięciel. Trener: Andrzej Pyrdoł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto