Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS - Górnik: mecz w obiektywie oraz opiniach piłkarzy i trenerów [zdjęcia]

Aleksander Lusina
Aleksander Lusina
piłkarze
piłkarze Aleksander Lusina
Piłkarze ŁKS-u Łódź zremisowali wczoraj (17 września) z Górnikiem Zabrze. Jak mecz wyglądał w obiektywie, a jak ocenili go piłkarze oraz trenerzy?

- Zobacz jak dopingowali kibice podczas meczu ŁKS Łódź - Górnik Zabrze

- Sprawdź też jak relacjonowaliśmy na żywo mecz ŁKS Łódź - Górnik Zabrze


ŁKS Łódź, jeszcze w Bełchatowie, w roli gospodarza podjął Górnika Zabrze.
Ślązaków przyjął ze staropolską gościnnością, bo choć mecz rozpoczął nie najgorzej, to już w 18. minucie sprezentował bramkę dla przyjezdnych. Aby dogonić wynik, Ełkaesiacy musieli wykazać się charakterem i choć w pierwszej połowie niewiele zapowiadało sukces, odmieniona po przerwie ekipa z Łodzi ostatecznie zdołała zremisować, a mogła nawet wygrać.

Krzysztof Mączyński, pomocnik Górnika Zabrze, były zawodnik ŁKS-u

O przebiegu spotkania: - Każdy mecz rządzi się swoimi prawami. W zależności od tego, jak zespół przeciwny się ustawi, gra się inaczej. My spodziewaliśmy się mocnego natarcia ŁKS-u, bo jednak grają o "życie" - w pierwszych minutach było to widać. Później to my przejęliśmy inicjatywę. W drugiej połowie gra się wyrównała - ŁKS miał swoje sytuacje, my swoje. Można ocenić, że mecz dla widza był bardzo dobry.

O ŁKS-ie:
- Przyszli nowi piłkarze, na pewno z upływem czasu gra będzie wyglądała dobrze. Trzymam mocno kciuki za chłopaków, bo obserwuję praktycznie każdy ich mecz. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, że sytuacja ŁKS-u się jeszcze poprawi.

Marcin Kaczmarek, obrońca ŁKS-u

O słabej pierwszej połowie: - Górnik wyszedł nieco wyżej, a my niepotrzebnie wybijaliśmy piłki. Tak mieliśmy grać w pierwszych 15 minutach - jeśli Górnik nas zaatakuje, grać dłuższą piłką, ale nie przez pełne 45 minut. W pierwszej połowie zabrakło poszanowania piłki, utrzymania się przy niej. To pojawiło się dopiero w drugiej części meczu.

O poprawie gry po przerwie: - Byliśmy w drugiej połowie drużyną zdecydowanie lepszą. Nie wybijaliśmy na oślep, tylko utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy agresywnie, bliżej Górnika i sytuacje się stwarzały. Zabrakło nam czasu, żeby strzelić bramkę na 2:1. Szkoda, bo mieliśmy troszeczkę sytuacji. Mogliśmy jedną czy dwie wykorzystać i byśmy wygrali. Mieliśmy słupek, ale Górnik też miał słupek w końcówce. Chcieliśmy wygrać, ale remis też trzeba szanować.

Mladen Kascelan, pomocnik ŁKS-u

O różnych obliczach meczu: - Każdy zespół ma dobre i złe fragmenty gry. Zaczęliśmy dobrze, pierwsze 20 minut mieliśmy udane. Nagle straciliśmy bramkę "z niczego" i podbudowaliśmy przeciwnika, który dopiero wtedy zaczął grać w piłkę. Do tamtego momentu Górnik nie mógł się utrzymać przy piłce, to my stwarzaliśmy sytuacje i byliśmy lepszym zespołem. Nagle okazało się, że zabrzanie potrafią przytrzymać futbolówkę, pograć nią i jeszcze stworzyć parę sytuacji. Chyba dopiero po przerwie dotarło do nas, że każdy punkt jest dla nas na wagę złota. Musieliśmy się zmobilizować i "nacisnąć na gaz", żeby przynajmniej wyrównać wynik.

O stwarzaniu sytuacji:
- Nie zgodziłbym się, że stwarzamy zbyt mało sytuacji. Nie wiem ilu okazji na bramkę spodziewają się dziennikarze, 20 na mecz? To, co mamy, musimy wykorzystać, bo nie jesteśmy zespołem, który może stworzyć 300 sytuacji, jak Barcelona. My mamy 5-6 i musimy strzelić 1-2 bramki, a do tego zagrać na zero z tyłu - to jest nasza gra.

O współpracy z trenerem Probierzem: - Przez półtora roku pracowałem z nim w Jagiellonii Białystok i największe postępy jako zawodnik zrobiłem właśnie wtedy. Jestem szczęśliwy, że mogę znowu u niego trenować i uczyć się.

Adam Nawałka, trener Górnika Zabrze

O wyniku: - Uważam, że podział punktów jest sprawiedliwy. W pierwszej połowie, to my byliśmy stroną, która kontrolowała środek boiska. Prowadziliśmy 1:0. Natomiast w drugiej połowie ŁKS, dzięki bardzo dużej determinacji, doprowadził do wyrównania i stworzył sobie kilka sytuacji. W drugiej połowie 1:0 dla ŁKS i w konsekwencji remis 1:1. W pełni oddaje to przebieg meczu.

Michał Probierz, trener ŁKS-u

O grze ŁKS-u: - Zaczęliśmy bardzo dobrze, bo chcieliśmy narzucić swój styl gry. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Górnik jest bardzo dobrą drużyną. Grając z tyłu chcieliśmy się dobrze zorganizować, aby nie stracić bramki. Jednak błąd, który popełniliśmy był bardzo kosztowny, bo wykorzystany przez zespół Górnika. Od tego momentu nie tworzyliśmy zespołu, byliśmy rozbici. W drugiej połowie piłkarze bardzo pozytywnie zareagowali. Byliśmy lepiej zorganizowani, pewniejsi, potrafiliśmy kilka razy wyjść do przeciwnika. Stworzyliśmy sobie też kilka sytuacji.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto