Pod okiem nowego szkoleniowca Dariusza Bratkowskiego trenowali wszyscy piłkarze z pierwszej kadry oprócz Marcina Smolińskiego, który w cywilnym ubraniu tylko przyglądał się ćwiczącym kolegom.
Pomocnik narzeka na ból w łydce (dokładnie na mięsień brzuchaty łydki) i dopiero w czwartek okaże się, jak groźny jest jego uraz. To w praktyce przekreśla szanse, by "Smoła", który przeciwko Lechowi zagrał tylko 45 minut, wystąpił w niedzielnym meczu 2. kolejki ekstraklasy we Wrocławiu ze Śląskiem (godz. 14.30).
Na szczęście z drużyną normalnie trenuje już Marcin Mięciel, który w inauguracyjnym meczu także nie zagrał z powodu kontuzji łydki.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?