Oto list otwarty Orła:
Jesteśmy nie tylko zaniepokojeni, ale także bardzo zdziwieni tymi doniesieniami. Nikt z władz Łódzkiego Związku Piłki Nożnej nie rozmawiał z nami na ten temat, a to my jesteśmy teraz gospodarzem tego obiektu, który miasto - na podstawie stosownej umowy - oddało nam w użyczenie. Dobre obyczaje nakazywałyby jeśli nie konsultować podobne zamiary z nami, to chociaż uprzedzić nas o tego rodzaju planach.
Dlatego w imieniu Zarządu KŻ Orzeł Łódź chcę zaprotestować przeciwko takim praktykom, nie mającym nic wspólnego z dobrymi obyczajami, ani realną oceną sytuacji. Klub Żużlowy Orzeł Łódź nie jest właścicielem stadionu, ani jego dysponentem. Mamy podpisaną umowę z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Łodzi na użytkowanie tego obiektu i umowa ta zabrania nam - jako klubowi - podnajmowania stadionu innym podmiotom.
Mimo iż nikt nas o zdanie nie pytał, chciałbym poinformować, że Zarząd KŻ Orzeł nie zgodzi się na użyczenie stadionu przy ul.6 Sierpnia piłkarskiej drużynie ŁKS ani jakiejkolwiek innej. Nie chodzi o naszą złą wolę, bo życzymy ŁKS-owi szybkiego powrotu do piłkarskiej elity, ale o konieczność przeprowadzenia na naszym obiekcie remontów i modernizacji.
List podpisał prezes Orła Janusz Ślączka.
W niedzielę o 15 piłkarze ŁKS zagrają na pewno, bo terminarz IV ligi wskazał im mecz przy al. Unii z Zawiszą Pajęczno. Ale co będzie dalej?
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
