Piątkowe spotkanie zbiega się z wizytą prezydenta USA Baracka Obamy w Polsce. Czy ten kontekst dodatkowo mobilizuje amerykańskich siatkarzy - spytałem trenera Alana Knipe'a. - Bardzo wątpię, żeby prezydent Obama przyszedł na nasz mecz - zażartował w amerykańskim stylu Knipe.
- Gdyby trener Knipe prowadził reprezentację koszykarzy, a nie siatkarzy, byłaby większa szansa, że prezydent USA obejrzy mecz - dodał Tomasz Wolfke, dyrektor prasowy Ligi Światowej.Team Knipe'a ma szansę przypomnieć swojemu prezydentowi o sukcesach amerykańskiej siatkówki.
Czytaj także: Łódź Maraton Dbam o Zdrowie z atrakcyjnymi nagrodami
Przed spotkaniem trenerów i kapitanów drużyn z dziennikarzami w andel's Hotel Łódź prezydent Hanna Zdanowska i prezes PZPS Mirosław Przedpełski podpisali umowę w sprawie organizacji w Łodzi mistrzostw świata siatkarzy 2014. Wcześniej związek zawarł takie kontrakty z Katowicami i Wrocławiem.
- Łódź żyje siatkówką, to dys-cyplina bliska sercom łodzian i ja także jestem kibicem siatówki - powiedziała prezydent Zdanowska. - Jest mi więc szczególnie miło, że nasze miasto znów stało się miejscem, gdzie polska siatkówka może święcić sukces. Takie imprezy przysparzają miastu sławy. Gratuluję prezesowi Przedpełskiemu dobrego wyboru - dodała prezydent.
Nie ujawniono kwoty, jaką Łódź zapłaci za organizację MŚ 2014. - Negocjacje były trudne i długie - powiedział prezes Przedpełski. Umowa obejmuje cały okres do 2014 i m.in. gwarantuje, że w Łodzi odbywać się będą mecze Ligi Światowej. Dość powściągliwie trenerzy i kapitanowie drużyn wypowiadali się o meczach Polska - USA.
- Mam przeczucie, że jesteśmy w najsilniejszej grupie -powiedział Alan Knipe.- Wiem, że w polskim zespole jest wielu młodych zawodników. My też mamy w składzie obok mistrzów olimpijskich z Pekinu, debiutantów - dodał trener.- To zawsze przyjemność grać w Polsce, bo wasi kibice potrafią stworzyć wspaniałą atmosferę - powiedział William "Bill" Priddy, kapitan zespołu USA.
- Impreza zapowiada się wspaniale i bardzo dziękuję organizatorom - zaczął Andrea Anastasi, selekcjoner naszej reprezentacji. - Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony. Zapewniam, że w jednej z najładniejszych i największych polskich hal moi zawodnicy będą walczyć o każdy punkt, o każdą piłkę. Nie wiem jeszcze czy wszyscy zawodnicy, których chciałbym wystawić, będą zdolni do gry. Dotyczy to na przykład bełchatowianina Marcina Możdżonka. Już nie mogę doczekać się meczu i spotkania ze wspaniałymi łódzkimi kibicami - dodał Włoch.
- Mamy nowy, odmłodzony zespół, ale jeśli w meczach z Amerykanami pokażemy charakter, to będzie sygnał, że praca idzie w dobrym kierunku - powiedział Michał Bąkiewicz z PGE Skry Bełchatów, kapitan naszej drużyny. Pozostało już niewiele biletów do sprzedania. - Około tysiąca miejsc nie jest jeszcze zapełnionych - mówi prezes PZPS Mirosław Przedpełski.
Ostatnie wejściówki będzie można jeszcze nabyć w dniu meczu. W drugiej parze grupy A zagrają w San Juan Portoryko i broniąca trofeum Brazylia, z którą za tydzień zagra Polska.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?