Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - ŁKS Łódź: ciągle bez gola, ale jest "oczko"

Redakcja
Marek Saganowski
Marek Saganowski Studio MK (archiwum mmlodz.pl)
Zmiany w wyjściowym składzie, m.in. debiutujący w ekstraklasie Pavle Velimirović, okazały się skuteczne. ŁKS Łódź zremisował dzisiaj (22 sierpnia) z Lechią Gdańsk 0:0.

ŁKS Łódź odbił się od dna. Jak będzie w "innym" świecie?

Początek meczu, to uważna gra obu zespołów i próba przejęcia kontroli w środkowej strefie boiska. Tę "walkę" dwiema żółtymi kartkami okupili Ełkaesiacy. Marek Saganowski i Dariusz Kłus zostali upomniani przez arbitra już po 11 minutach.

Łodzianie na zmianę próbowali grać prostopadłe piłki lub dośrodkowania do Marcina Mięciela, ale brakowało dokładności. Gdańszczanie z kolei pod pole karne rywali próbowali przedostać się szybkimi, kombinacyjnymi podaniami z pierwszej piłki, ale to również nie przynosiło wymiernych efektów.

Pierwszą lepszą sytuację stworzyli gospodarze. Szybkie rozegranie na skrzydło, podanie Ivansa Lukjanovsa do środka i mocny strzał Łukasza Surmy sprzed pola karnego. Piłka przeleciała nieznacznie nad poprzeczką. Po chwili Ełkaesiacy zablokowali uderzenie Piotra Wiśniewskiego.

Te sytuacje rozpoczęły jednak większy napór Lechistów. Kolejnych strzałów z dystansu próbowali m.in. Wiśniewski i Surma. Gola w 32. minucie mógł zdobyć Fred Benson, który wygrał pojedynek w powietrzu z...Pavlem Velimirovicem. To był duży błąd bramkarza zastępującego Bogusława Wyparło.

Piłkarze ŁKS-u ograniczali się do długich podań, które bardzo rzadko dochodziły celu. O wiele groźniejsze było rozegranie ataku pozycyjnego, po którym Marcin Mięciel był blokowany w ostatniej chwili. Do przerwy już się nic więcej nie zdarzyło.

ŁKS w odwrocie

**Już trzy minuty po zmianie stron gospodarze mogli objąć prowadzenie. Strzał Wiśniewskiego z 16 metrów obronił jednak instynktownie Velimirović. 10 minut później znów Czarnogórzec musiał interweniować - po potężnym strzele Wiśniewskiego.

Gdańszczanie grali szybko i z łatwością przedostawali się w okolice pola karnego ŁKS-u. Brakowało jednak skuteczności. Ełkaesiacy próbowali "odgryzać" się kontratakami, ale Mięciel dwukrotnie nie potrafił się złożyć do trudnych strzałów. W 65. minucie Velimirović wygrał z kolei pojedynek sam na sam z Pawłem Nowakiem.

Lechiści z minuty na minutę napierali, łodzianie gubili się w środku pola, gdzie brakowało piłkarzy. Boczni pomocnicy nie nadążali z powrotem, a środkowi trzymali się zbyt blisko obrońców. Zaowocowało to wejściem Tomasza Nowaka za Macieja Bykowskiego.

Nie zatrzymało to jednak Wiśniewskiego, który dalej dochodził do pozycji strzeleckich, ale ciągle brakowało ok. metra, aby futbolówka leciała w stronę bramki. W 85. minucie piłkę meczową zmarnował Aleksandr Sazankou. Rezerwowy Lechii z 6 metrów strzelił niczym rugbysta nad poprzeczką. Chwilę później Nowak był bliski zaskoczenia Sebastiana Małkowskiego.

W doliczonym czasie gry znów z kilku metrów pomylił się Sazankou. Ostatecznie Lechia Gdańsk zremisowała 0:0 z ŁKS-em Łódź. Dla łodzian to pierwszy punkt w tym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Ełkaesiacy ciągle pozostają jednak jedynym zespołem bez zdobytego gola.**


Lechia Gdańsk - ŁKS Łódź 0:0 (0:0)
Żółte kartki:
Deleu, Wiśniewski, Janicki (Lechia) Saganowski, Kłus (ŁKS)
Lechia:
S. Małkowski - Deleu, L. Vucko, R. Janicki, L. Hajrapetjan, M. Machaj, Ł. Surma, P. Nowak (74. M. Piotrowski), P. Wiśniewski, Fred Benson (82. T. Dawidowski), I. Lukjnovs (66. A. Sazankou)

ŁKS: P. Velimirović - C. Stefańczyk, M. Łabędzki, P. Klepczarek, M. Kaczmarek, S. Szałachowski, D. Kłus, B. Romańczuk (78. R. Pruchnik), M. Bykowski (74. T. Nowak), M. Saganowski, M. Mięciel (85. M. Smoliński)**

Czytaj więcej o

piłkarzach ŁKS-u Łódź

:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto