Okazuje się, że dziury przez wiele dni nie było łatane, bo nie było czym ich łatać.
- Masę produkują obecnie dwie wytwórnie z Poddębic i Łasku. Fabryka w Łodzi dopiero planuje uruchomienie produkcji. Przy dłuższych weekendach czy właśnie w okresie świąteczno-noworocznym następują przestoje w fabrykach z przyczyn technologicznych – tłumaczy Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Umowa z wykonawcami obowiązuje do końca tego roku (podpisana została na 3 lata).
ZDiT twierdzi, że również różnice temperatur dały w kość łódzkim ulicom – woda dostawała się w szczeliny, zamarzała i rozsadzała nawierzchnię. Ale to nie jedyny powód.
- Łódzkie ulice niegdyś wykonane na polnym kamieniu i trylince, cechuje niestety nadmierna eksploatacja i szybkie zużycie co przyczynia się do powstawania ubytków – dodaje Tomasz Andrzejewski.
Od poniedziałku wraz z uruchomieniem produkcji masy bitumicznej ruszyła walka z dziurami i jak przyznają sami urzędnicy – lista jest długa. Ekipy usuwające ubytki ostatnio widać było np. na ul. Krakowskiej, którą (jak wieloma innymi) jechać trzeba slalomem. Kierowcy nie są jednak zadowoleni z jakości tych robót.
- Podjeżdża samochód, na chwilę blokowany jest pas. Wylewają asfalt w dziurę, ubijają i jadą dalej. Świeży asfalt szybko rozjeżdżają kierowcy, ewentualnie zastyga tak, że zamiast dziur powstają… górki - relacjonuje jeden z kierowców.
W ostatnim czasie łatano dziury w blisko 100 lokalizacjach (wykorzystano 170 ton masy bitumicznej), to m.in. ulice: Aleksandrowska, Szczecińska, Strykowska, Lutomierska, Kaczeńcowa, Marysińska, Telefoniczna, Przybyszewskiego, Hetmańska, Olechowska, Dostawcza, Pomorska, Giewont, Śląska, Wróblewskiego, Paradna, św. Wojciecha, Strażacka, Matek Polskich, Nowe Sady, Zielona, Rąbieńska, Złotno, Sanitariuszek, Sterlinga, Wigury, Północna czy Zelwerowicza.
Niestety, często takie łatania wystarcza na krótko. Na skrzyżowaniu al. Politechniki z ul. Wróblewskiego już potworzyły się nowe ubytki. Zaś kawałek dalej w stronę ronda Lotników Lwowskich pęknięcie wzdłuż al. Politechniki zamieniło się w długą i głęboką wyrwę, w którą wypełnioną wodą wpadało mnóstwo kierujących. Parę dni po łataniu rozpadły się też ulice Kaczeńcowa, Strykowska, Krokusowa, Brukowa...
- Prace te nie mają pełnych właściwości, które daje naprawa nawierzchni czy jej wymiana. Dlatego też co roku wykonywane są liczne remonty i przebudowy dróg – wyjaśnia Tomasz Andrzejewski.
W najbliższych planach ZDiT jest łatanie dziur w ulicach Brukowej, Spornej, Papierniczej, Kotoniarskiej, Siedleckiej, Leczniczej, czy Tuszyńskiej. A w kolejce czeka np. ul. Czerwona, która jest w tak nieprawdopodobnie złym stanie, że lepiej byłoby ją zamknąć do czasu załatania…
- Wszystkie wymagające łatania drogi zostaną w najbliższym czasie załatane – zapewnia Tomasz Andrzejewski.
Kierowcy z pewnością zweryfikują tę deklarację.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?