- Gdy wszedłem, ten pan akurat nalewał mydło do plastikowej butelki - opowiada pan Adam.- Gdy mnie zobaczył - uciekł.
"Łazienkowe" kradzieże zdarzają się także w łódzkich restauracjach czy klubach, nie mówiąc już o toaletach publicznych.
- Średnio dwie rolki papieru toaletowego tygodniowo znikają z każdej z pięciu toalet na Widzewie, którymi zarządzam - mówi ajent Zenon Chromiak. - Nagminnie giną też szczotki do mycia muszli klozetowych, a nawet krany.
Dla Joanny Gogolewskiej, menedżerki klubu muzycznego przy ul. Narutowicza, utrapieniem są nie tylko złodzieje, ale i wandale niszczący toalety.
- Niszczą co popadnie - mówi. - Urywają elektryczne suszarki do rąk, dozowniki do mydła, tłuką lustra. Niszczą zamki w kabinach czy zabierają wkłady z odświeżaczy powietrza. Ostatnio w zdumienie wprawiła nas kradzież... wsporników pod umywalkę.
Dewastacja ubikacji to także problem w łódzkim zoo.
- Złodzieje kradną umywalki, dozowniki, często tłuką lustra lub niszczą kabiny - mówi zastępca dyrektora ds. administracyjnych Witold Grajder. - Łupy wynoszą najczęściej przez płot.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?