Marcin Gortat najlepszy. Rekord wyrównany |
To był koszykarski dzień w Łodzi. Wczoraj (18 lutego) w naszym mieście były rozgrywane dwa mecze Ford Germaz Ekstraklasy. Koszykarki ŁKS-u i Widzewa podobnie przystępowały do swoich spotkań.
Ełkaesianki z Odrą Brzeg grały niemal w szóstkę, choć na chwilę na parkiecie pojawiła się też Katarzyna Kenig. Był to dla niej powrót na parkiet po kontuzji - skrzydłowa ŁKS-u nie grała od 7 stycznia br. - Jeszcze nie czuję się najlepiej. Noga boli - mówiła jednak Kenig, która równocześnie pełni ostatnio rolę trenera-asystenta.
Ełkaesianki od początku prowadziły z Odrą, ale w drugiej połowie przyjezdne zmniejszyły straty. Gdy było tylko 48:44 kibice mogli się obawiać, że gospodyniom zabraknie sił. Koszykarki ŁKS-u pokazały jednak ogromną wolę walki - rzucały się za piłką na parkiet i za linię boczną, a po jednym z kontrataków Jetta McItyre wręcz zdemolowała kamerę telewizyjną. Łodzianki pokazały, że mimo problemów finansowych sekcji, one swoje zadania będą wykonywać do końca. - Niech to będzie sygnał dla działaczy - przyznała Olga Urbanowicz, która była jedną z najlepszych zawodniczek na parkiecie.
W przerwie meczu z Urbanowicz rozmawiał Filip Kenig, prywatnie mąż Katarzyny. - To co przekazał niech będzie naszą tajemnicą, ale na pewno jego wskazówki pomogły - przyznała tajemniczo Urbanowicz. Koszykarki ŁKS-u wygrały z Odrą 61:50.
Zwyciężyć nie udało się natomiast zawodniczkom Widzewa. Ale triumfu też nikt od nich nie mógł oczekiwać. W składzie zabrakło Anny Tondel, Lidii Kopczyk i Barbary Głockiej, a przeciwnik - CCC Polkowice - to najwyższa klasa ligowa.
Mimo to łodziankom należą się ogromne brawa. Nie usiadły na parkiecie i nie poddały spotkania, a sprawiły faworytkom ciężki bój. Widzewianki od początku wykazywały się ogromną wolą walki, którą nadrabiały mniejsze umiejętności techniczne. Do przerwy CCC prowadziło tylko 43:35.
Po zmianie stron polkowiczanki powiększały przewagę i gdy wydawało się, że jest już po meczu, gospodynie zerwały się do pogoni. Pozwoliło to odrobić część strat na początku 4. kwarty, kiedy zrobiło się już 52:58. Niestety, ten zryw koszykarki Widzewa - grające do tej pory w szóstkę - kosztował utratę resztek sił. Dalej dominowały już przyjezdne, a trener Elżbieta Trześniewska w końcówce dała szanse młodzieży. Na parkiecie pojawiły się Justyna Okulska, Anna Kolasa i Daria Dziwulska. Spowodowało to stratę kolejnych punktów i ostatecznie porażkę Widzewa z CCC aż 21 "oczkami" (58:79).
Po wczorajszych spotkaniach ŁKS przybliżył się do awansu do fazy play off. Widzewianki pożegnały się już z tą szansą niemal definitywnie.
Fotorelacja z meczu Widzewa autorstwa wypsio, z meczu ŁKS-u Roberta Zwolińskiego.
Czytaj więcej o sporcie w Łodzi:
Tak dopingowali kibice Widzewa Łódź w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała [zdjęcia+wideo]
Tak dopingowali kibice w meczu ŁKS-u Łódź z Polonią Warszawa [zdjęcia]
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?