Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Łodzianie nie chcą ślubów w maseczkach i bez gości. Przez koronawirusa łodzianie odwołują lub przekładają śluby

Redakcja
Koronawirus ma fatalny wpływ na branżę ślubną. Narzeczeni albo odwołują albo przekładają śluby. Cierpią na tym właściciele restauracji, sal weselnych, organizatorzy uroczystości.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Koronawirus ma fatalny wpływ na branżę ślubną. Narzeczeni albo odwołują albo przekładają śluby. Cierpią na tym właściciele restauracji, sal weselnych, organizatorzy uroczystości. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE Andrzej Szkocki
Koronawirus ma fatalny wpływ na branżę ślubną. Narzeczeni albo odwołują albo przekładają śluby. Cierpią na tym właściciele restauracji, sal weselnych, organizatorzy uroczystości.

Pan Artur, pracownik łódzkiej korporacji i jego narzeczona Ewelina najważniejsze "tak" w życiu mieli wypowiedzieć 6 czerwca w jednym z kościołów w Łodzi. Datę ślubu wyznaczyli ponad rok temu, zorganizowali także wesele na 70 osób w sali, wynajęli DJa, fotografa. Koronawirus zniweczył te plany.

- Zostaliśmy zmuszeni do przesunięcia daty naszego ślubu, myślimy o początku września - mówi pan Artur. - Jeśli jednak okaże się, że nadal będą obowiązywały ograniczenia dotyczące np. zachowywania odległości między ludźmi, to znów przesuniemy datę ślubu. Zależy nam, by nasi goście dobrze się czuli i bawili, a trzymanie dystansu to wyklucza.

Pan Artur i jego narzeczona nie są jedyną parą, która podjęła taką decyzję.

- W marcu i kwietniu mieliśmy zorganizować 168 ślubów, ale 70 się nie odbyło - mówi Edyta Dobrowolska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi. - Zostały albo odwołane albo przesunięte na później - np. na wrzesień. Nasza sala ślubna jest niewielka, zgodnie z ograniczeniami do 15 mkw. na osobę w ceremonii - oprócz urzędnika - udział mogą wziąć tylko państwo młodzi i świadkowie. Uczestnicy muszą nosić maseczki, gościliśmy już panny młode z maseczkami z koronki.

W czasie epidemii koronawirusa w Łodzi zorganizowano trzy śluby poza siedzibą USC. Ich zaletą jest to, że w ceremonii może wziąć udział więcej osób, gdyż wnętrza pałaców, muzeów czy innych obiektów są z reguły większe od sali ślubnej w urzędzie.

- W jednym z tych ślubów uczestniczyło 10 osób - mówi Edyta Dobrowolska. - Sądzę, że ślubów poza urzędem w czasie koronawirusa będzie przybywać, gdyż umożliwiają udział większej liczbie osób.

Tracą również właściciele sal weselnych. Ich działalność została praktycznie zawieszona.

- Zazwyczaj mamy zajęte wszystkie terminy od wiosny do jesieni, czyli w sezonie ślubnym - mówi Monika Gręda, menedżer sali weselnej Malaga w Łodzi. - Z powodu epidemii część naszych klientów odwołała ślub i przyjęcie, inni przekładają je na przyszły rok. Wszystko jest postawione na głowie, nie wiemy kiedy ograniczenia się skończą i jak zostanie to rozwiązane. Jesteśmy przygotowani na wznowienie działalności, gdy ograniczenia zostaną zniesione.

Monika Gręda podkreśla, że w Maladze organizowane są duże imprezy, a przyszłość nie zapowiada się najlepiej.

Sparaliżowana została praca konsultantów ślubnych i firm, które zajmują się kompleksową organizacją ślubów i wesel.

- Wszystkie nasze pary albo odwołały ceremonie albo je przesunęły na przyszły rok - mówi Marzena Ramotowska, właścicielka Ślubnej Pracowni, która organizuje wesela m.in. w Łodzi. - Są też pary, które mniej optymistycznie patrzą w przyszłość i planują pobrać się np. za dwa lata. Na szczęście udaje się odzyskać zaliczki od wykonawców.

Zdaniem Małgorzaty Ramotowskiej tegoroczny sezon dla branży ślubnej jest niemal stracony.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto