Zasady wydają się być proste. Zespoły nadsyłają swoje zgłoszenia i oczywiście materiały "demo" na podstawie których komisja wybiera osiem najciekawszych, ich zdaniem, kapel, które zapraszane są na występ finałowy do Łodzi. Każdy z zakwalifikowanych zespołów prezentuje się na scenie w formie kilku dziesięciominutowego koncertu, po którym oceniany jest przez jury. Po wszystkich występach wyłoniony zostaje zwycięski band oraz przyznane zostają nagrody i wyróżnienia.
Do przeglądu Widzewska Jesień Muzyczna 2010 zgłosiło się w tym roku około 100 zespołów. Osiem, zdaniem ekspertów najciekawiej zapowiadających się, to:
- Alone
- The Crows
- Moron
- Landscape
- Fireflower
- Headshot
- Enblema
- KNoW
Niestety na scenie zaprezentowało się tylko siedem z nich. Ostatnia z grup, wrocławska KNoW z przyczyn losowych nie zdołała dotrzeć na przegląd.
Wszyscy grali mocnego rocka. Wokaliści czterech zespołów, w tym jedyna dziewczyna na scenie (Fireflowers), wykonywali teksty angielskie, pozostali - polskie. Tegoroczny przegląd stał na wysokim poziomie - co do tego nie było żadnych wątpliwości.
Wszyscy wykonawcy na scenie niewiele odbiegali umiejętnościami od znanych kapel rockowych. Śmiało można powiedzieć, że niektórzy "znani" z radia czy telewizji mogliby wiele nauczyć się od początkujących.
Po wysłuchaniu koncertów oraz udzielaniu krytycznych uwag i komentarzy po każdym z nich (niczym w popularnych skądinąd "teleturniejach"), jury, w składzie:
- Wojciech Hoffmann
- Konrad Jeremus
- Janusz Nastarowicz
- Stanisław Jakuszewski
postanowiło przyznać następujące nagrody:
Nagroda główna - wołomińska kapela Moron
Nagroda dla najlepszego wokalisty - Łukasz Ociepa - łódzki zespół Alone
Nagroda dla najlepszego gitarzysty - Piotr Lniany - warszawski Landscape
Nagroda dla najlepszego basisty - Jacek Kowalczyk - Alone
Nagroda dla najlepszego perkusisty - Mariusz Zawada - zespół z Sycowa - Enblema
Dodatkowe wyróżnienie, to nagroda publiczności, której, podobnie jak ekspertom najbardziej przypadło do gustu ciężkie brzmienie zespołu Moron.
Po części konkursowej swoje gitarowe umiejętności zaprezentował Konrad Jeremus (grający niegdyś między innymi w Proletaryacie).
Gwiazdą wieczoru i oczekiwanym przez wszystkich, niestety niezbyt licznie przybyłych do Dekompresji widzów był legendarny zespół Turbo.
Podsumowując, trzeba powiedzieć, że imprezy tego typu, na których mogą zaprezentować się młodzi wykonawcy, nie są żadną nowością na polskiej scenie muzycznej. Ostatnimi czasy coraz to więcej koncertów, festiwali czy przeglądów umożliwia wybicie się młodym twórcom. Niemniej tego typu imprezy są i trzeba mieć nadzieje, że nadal będą, doskonałą alternatywą dla wpajanych nam od jakiegoś czasu na okrągło przeróżnych "super-programo-kreatorów" mających na celu znalezienie tego "naj-naj-naj" a w gruncie rzeczy ociekających lansem głównie ze strony jury. Obserwując ogólną reakcje na wszechobecny kicz, zwłaszcza w branży muzycznej należy wnioskować, że jej odbiorcy mają już serdecznie dość ciągłego nakręcania kto tak naprawdę "wielkim poetą jest".
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"
Czytaj także:
- Przygotowania do Święta Zmarłych
-Zmodernizowany dworzec Łódź Widzew otwarty
Zobacz też na MM Łódź
Łódź Design Festival 2010 | |||
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?