Tym samy oficjalnie dobiegł końca trwający od lipca spór zbiorowy, który miał dość niecodzienny przebieg. Dlaczego? Otóż z pomocą mediatora strony doszły do porozumienia w październiku, a do podpisania dokumentów miało dojść pod koniec miesiąca.
Dość niespodziewane zarząd GOŚ od tych ustaleń odstąpił, co z kolei skutkowało skokiem napięcia w spółce i protestami załogi pod siedzibą spółki trzy dni z rzędu. Prezes Joanna Błaszczyk-Skalska oświadczyła, że przekłada złożenie podpisu na połowę listopada m.in. z powodu trudności w spięciu finansów spółki, co było efektem choćby powtarzających się awarii spalarni i płatnym zbywaniem osadów, czy kłopotami z uruchomieniem jej drugiej linii. Wiadomo też nieoficjalnie, że naciski na odsunięcie w czasie porozumienia płynęły także z Urzędu Miasta Łodzi, bo w tym czasie negocjowano również podwyżki w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji.
Ostatecznie dokumenty podpisano w poniedziałek. Na mocy porozumienia załoga otrzyma 500 zł brutto podwyżki i to już w listopadowych przelewach wynagrodzeń, choć pierwotne oczekiwania Związku Zawodowego Pracowników GOŚ były dwa razy wyższe.
Na początku 2022 r. GOŚ, o ile uchwały Rady Miejskiej nie unieważni wojewoda, przestanie istnieć jako samodzielna spółka Zostanie oddziałem ZWiK, z dyrektorem, zamiast zarządu i kontrolującej go rady nadzorczej. Połączenie spółek ma przynieść 4,5 mln zł oszczędności rocznie, lecz nie będzie mieć wpływu na opłaty za wodę i ścieki.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?