Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert Armii zakończył Tydzień Patriotyczny

Piotr N
Piotr N
Tydzień Patriotyczny oficjalnie zakończony. Zwieńczeniem całej akcji był wczorajszy (14 listopada) koncert w Wytwórni kultowego zespołu Armia.

Był to trzeci koncert Armii, jaki w życiu widziałem i nie będę ukrywał, że zdecydowanie najsłabszy. Miał to być koncert wyjątkowy, a wypadł niestety bardzo blado. Zanim na scenę wyszła kapela dowodzona przez Tomasza Budzyńskiego, przed licznie zgromadzoną publicznością wystąpiła łódzki formacja Maszyny.

Od razu dało się zauważyć na kim wzoruje się ta młoda kapela. Lao Che znacie? Lubicie? Tak?! W takim razie na koncercie Maszyny, nudzić się nie będziecie. Wokalista starał się ubarwić występ śpiewając różnymi technikami. Zespół rozkręcał się z utworu na utwór, najlepiej wypadł ostatni kawałek - "6 turbozespół Ec2" - ciekawie podbarwiony folkowa nutą skrzypiec. Młoda publika została kupiona, a  trochę starsi fani, zapewne załapali odpowiedni rytm do zabawy.

Armia nie podołała

Wejście zespołu Armia wywołała burze oklasków. Wątpię, jednak by ten występ kapeli, mógł zadowolić najbardziej zagorzałych fanów poznańskiej formacji.

Nieselektywne brzmienie gitary, słabo słyszalny werbel i ciągłe problemy techniczne, skutecznie psuły radość słuchania. Na tym tle dobrze jedynie wypadł wokal Budzyńskiego. Jednak co z tego, skoro przesadnie wyeksponowana gitara nie pozwalała się wsłuchać w niuanse kompozycyjne. Zespół skupił się na dwóch ostatnich krążkach. "Freak" to bardzo dobra, a przy tym trudna do odegrania płyta. Armia sobie z tym nie poradziła. Dopiero utwór "Green" zabrzmiał tak jak należy. Ciekawie wypadły niektóre partie saksofonu, szczególnie w klasycznych utworach: "Gdzie ja tam będziesz Ty" oraz "Trzy bajki". Nie zabrakło oczywiście dźwięków waltorni, która od lat kształtowała charakter tego zespołu. Do Jakuba Bartoszewskiego większych zastrzeżeń mieć nie można - zagrał dobrze. Na niewiele się to jednak zdało. Nawet jeśli taki utwór jak „Niezwyciężony” chwieje się i miota na boki to o czymś to świadczyć musi

Z klubu wychodziłem znudzony - to po prostu nie był dobry koncert. Co najwyżej solidny, a o takich szybko się zapomina.

**Czytaj także:
-

Maria Awaria w Dekompresji [zdjęcia]

-

Wokalistki królują na Rain Festiwal

**

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!


Zobacz też na MM Łódź

Wybory samorządowe 2010


od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto