Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłodzko: Plaga szczurów

Natalia Wellmann
Sebastian Leśniak z kamienicy przy Grottgera w Kłodzku walczy ze szczurami
Sebastian Leśniak z kamienicy przy Grottgera w Kłodzku walczy ze szczurami Fot. Natalia Wellman
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Grottgera na kłodzkiej starówce są przerażeni. Od kilku dni ich życie uprzykrzają szczury.

- Są obrzydliwe i jest ich pełno. Kilkadziesiąt sztuk na pewno. Plaga jakaś - mówi Henryk Żelichowski, jeden z lokatorów.

Gryzonie buszują w śmietniku ustawionym na podwórku. Chodzą też po piwnicy, korytarzach kamienicy, a nawet próbują dostać się do mieszkań.
- Parę razy szczury znalazłam w wózku mojego dziecka ustawionym na korytarzu. Jestem przerażona, bo boję się, że w którymś momencie pogryzą mi dziecko - mówi ze zdenerwowaniem Katrzyna Leśniak.

- Nawet prania na podwórzu spokojnie wywiesić nie mogę, bo parę razy taki tłusty szczur mi koło nogi przebiegł. Tragedia. Z mieszkania na korytarz boję się wyjść - żali się Wioletta Wcisło.

Lokatorzy skarżą się, że najgorzej jest w nocy i nad ranem. Wtedy gryzonie są najbardziej aktywne.

- W śmietniku to aż się kotłuje i słychać przeraźliwy pisk. A gdy rano przyjeżdżają pracownicy firmy sprzątającej i opróżniają kontener, to szczury wyskakują na dwa metry, a potem rozbiegają się na wszystkie strony - opowiada Sebastian Leśniak.

Mieszkańcy podejrzewają, że szczury przedostają się kanałami z podziemi kościoła, z którym graniczy ich kamienica. - Franciszkanie próbowali zatkać dziury w murach silikonową pianką. Ale taka pianka to dla szczurów śniadanie, a nie żadna bariera - mówią lokatorzy.

Brat Brunon Filip z klasztoru oo. franciszkanów w Kłodzku twierdzi tymczasem, że jest zupełnie odwrotnie.

- My nie hodujemy szczurów. Przedostają się do nas właśnie od strony kamienicy przy ul. Grottgera i też mamy z nimi duży kłopot - mówi.
Mieszkańcy najpierw sami próbowali zwalczyć szkodniki, wykładając trutki. Gdy to nie przyniosło rezultatu, zawiadomili zarządcę budynku.
- Wydaliśmy pieniądze, ale wielokrotna deratyzacja nie przyniosła rezultatu - mówi Jan Zwijacz, szef firmy Investdom w Kłodzku, zarządzającej m.in. kamienicą na ul. Grottgera.

Roman Doringer z Kłodzka od 27 lat zajmuje się deratyzacją. Próbował też zwalczyć gryzonie na ul. Grottgera.

- Rzeczywiście, jest z nimi olbrzymi problem. Można tonę trutki tam wysypać, a i tak się nie wyniosą. Jedyne wyjście to przenieść kontener ze śmieciami w inne miejsce. Dopóki tam będzie stał, szczury będą miały idealne warunki, by się żywić i rozmnażać - tłumaczy.

Z kolei Jan Zwijacz twierdzi, że szczury to problem nie tylko jednej kamienicy.
- Walka z nimi to porywanie się z motyką na słońce, bo to jest problem całego miasta. One są wszędzie - na całej starówce. Potrzebna jest deratyzacja całego miasta - podkreśla.

Witold Krzelowski, zastępca burmistrza Kłodzka, mówi, że to kompletna bzdura. Podkreśla stanowczo, że Kłodzko nie jest miastem szczurów.

- Do tej pory nie mieliśmy z tym problemów. Przeprowadzaliśmy w ciągu kilku ostatnich lat deratyzację, ale zaledwie parę razy. To były incydentalne przypadki - powiedział nam wczoraj i obiecał, że natychmiast zajmie się sprawą. - Jeszcze dziś osobiście odwiedzę kamienicę na ulicy Grottgera i postaram się rozwiązać ten problem, choć powinien się tym zająć zarządca. Nie chciałbym jednak, by sprawa szczurów odbiła się echem w całej Polsce. Mamy lato, turyści odwiedzają nasze miasto i nie powinien ich zniechęcić do tego rozdmuchany problem z gryzoniami - mówi.

Groźne szczury
Zdaniem lekarzy weterynarii, szczury mogą być groźne dla człowieka. Gryzonie, żerując w śmietnikach i kanałach, roznoszą salmonellę, gronkowce, paciorkowce czy włosienie, a w skrajnych przypadkach mogą nawet zaatakować. Dlatego tak ważna jest deratyzacja, którą powinno się przeprowadzać regularnie - przepisowo dwa razy do roku, wiosną i jesienią. Niestety, administracja wielu budynków mieszkalnych nie zatrudnia w tym celu profesjonalnych firm, tylko sama rozkłada trutki, które okazują się niewystarczająco skuteczne. Inaczej szczur jest postrzegany w części Indii czy Chin, gdzie uważa się go za zwierzę inteligentne, przynoszące szczęście.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto