Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kim są ofiary zabójcy z Częstochowy?

Mirosław Malinowski
Marek Rosiak był zapalonym kibicem żużlowym. Często przychodził na mecze łódzkiego Orła.
Marek Rosiak był zapalonym kibicem żużlowym. Często przychodził na mecze łódzkiego Orła. fot. Jerzy Loba
Paweł przepłynął kajakiem chyba wszystkie rzeki w Polsce, a Marek mógłby wystartować w turnieju wiedzy o Rolling Stonesach - tak przyjaciele mówią o ofiarach Ryszarda C., pracownikach łódzkiego biura Prawa i Sprawiedliwości.

Kamienica w pasażu Schillera - oficjalny adres: ul. Sienkiewicza 61. Na parterze skromna sala konferencyjna, na piętrze trzy pokoje i korytarz. Ostatnie drzwi po lewej stronie prowadzą do gabinetu posła PiS Jarosława Jagiełły. To tam w feralny wtorek pracowali Marek Rosiak i Paweł Kowalski. Na ścianach pozostały ślady po kulach.

- Rozmawiałem z Pawłem w szpitalu - mówi Jarosław Jagiełło. - On nie może mówić, więc odpowiadał na pytania na kartce. Napisał mi, że zaczęło się w moim gabinecie. Wszystko wskazuje na to, że siedzieli tam z Markiem zajmując się sprawami wyborów samorządowych - przygotowywaniem list do zbierania podpisów, sprawdzaniem dokumentów. Wtedy napastnik musiał otworzyć drzwi i zaczął do nich strzelać.

Cztery kule trafiły Marka Rosiaka, 62-letniego asystenta europosła PiS Janusza Wojciechowskiego. Zmarł na korytarzu podczas akcji ratunkowej.

Społecznik pełen pasji

W biurze europosła Marek Rosiak pracował od roku. Kilka lat wcześniej wstąpił do PiS. Nigdy nie kandydował do Rady Miejskiej czy parlamentu. Raczej społecznik, a nie polityk. Spokojny, opanowany, skrupulatny i dokładny.

- Był bardzo ciepłym człowiekiem, życzliwym ludziom. Razem chodziliśmy na mecze żużlowe - mówi Jerzy Loba, łódzki radny PiS.

W podobny sposób wspominają go inni.

- Marek kochał życie, smakował je - mówi radna Bożenna Jędrzejczak.

- Uwielbiał rocka i bluesa. Żartowaliśmy, że możemy rywalizować w turnieju wiedzy o Rolling Stonesach - mówi radny Czesław Telatycki, przyjaciel Marka Rosiaka. - Wymienialiśmy się płytami.

Jedną z pasji Marka Rosiaka była sztuka - wcześniej zajmował się skupowaniem i sprzedażą antyków. Jeździł na targi staroci, na koncerty zespołów rockowych, na mecze żużlowe i w podróże po Polsce. Mieszkał w M-4 na Górnej. Jego żona, Halina, była w latach 2007-2010 wiceprezydentem Łodzi, wcześniej wicedyrektorem łódzkiego ZUS. Ich syn - Marek ma 30 lat. Halina Rosiak miała wystartować w wyborach na radną Sejmiku Województwa Łódzkiego i otwierać łódzką listę PiS.

Historyk w kajaku

Gdy kule trafiły Marka Rosiaka, na napastnika rzucił się Paweł Kowalski, 39-letni dyrektor biura poselskiego posła Jagiełły. Otrzymał kilka ciosów nożem w szyję. Życie ocalił mu strażnik miejski, który zatamował wypływającą z ran krew. Paweł Kowalski przeszedł operację w szpitalu im. WAM i powoli wraca do zdrowia.

- To jeden z moich najbliższych przyjaciół. Ma wiele pasji, uwielbia wędrować po górach - Tatrach, Beskidach, Bieszczadach. Próbował mnie "zarazić" kajakarstwem. Przepłynął chyba wszystkie rzeki w Polsce. Kiedyś opowiadał, jak starał się o wizę białoruską, by móc kajakiem pływać po Bugu - mówi Krzysztof Piątkowski, łódzki radny PiS.

Kowalski jest sympatykiem PiS, ale nie należy do partii. Nie założył rodziny. Razem z Jarosławem Jagiełłą siedzieli w jednej ławce w VI Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Podmiejskiej. Potem razem studiowali historię na Uniwersytecie Łódzkim - także z Krzysztofem Piątkowskim.

- Razem jeździliśmy do Warszawy zbierać dokumenty do pracy magisterskiej, nawet tematy prac mieliśmy podobne - związane z wyborami brzeskimi, Narodową Demokracją i ONR - mówi Krzysztof Piątkowski.

O wspólnych "historycznych" korzeniach działaczy łódzkiego PiS świadczą m.in. książki na półce w biurze poselskim - wiele dotyczy historii Polski właśnie z okresu międzywojennego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto