Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kąpielisko na łódzkim Arturówku zamknięte. Chuligani wrzucili toi-toia do stawu

Matylda Witkowska (op. AT)
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
W nocy z 29 na 30 lipca chuligani wrzucili do stawu w Arturówku stojącą przy brzegu przenośną toaletę. Kąpielisko zostało zamknięte co najmniej do 4 sierpnia.

W czwartek rano, 30 lipca pracownicy MOSiR w Arturówku zauważyli unoszącą się na wodzie toaletę.

Jak mówi Eryk Rawicki, dyrektor MOSiR, przez kilka godzin woda zdążyła wypłukać ze środka nieczystości i chemikalia. - Ze względu na bezpieczeństwo kąpiących się zamknęliśmy kąpielisko i zawiadomiliśmy sanepid – mówi.

Pracownicy inspekcji sanitarnej pobrali próbki wody. Wyniki badań będą znane 4 lub 5 sierpnia. Jeśli wykażą, że nie doszło do zanieczyszczenia, kąpielisko zostanie ponownie otwarte.

- Jeśli woda będzie zanieczyszczona, będziemy musieli czekać aż w naturalny sposób się oczyści. Nie ma innej możliwości – dodaje Rawicki.

Po zamknięciu Arturówka na zapowiadany upalny weekend łodzianom pozostanie tylko jedno naturalne kąpielisko – na Stawach Jana. Wejście do wody na Stawach Stefańskiego od wielu dni jest zabronione z powodu zakwitu sinic.

Czytaj też:

Baseny i kąpieliska w Łodzi 2015 - ceny, godziny otwarcia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto