Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Joanna Skrzydlewska: Gustafsson będzie też jeździł w Orle

(hof)
Orzeł ma wystartować w nowym sezonie I ligi.
Orzeł ma wystartować w nowym sezonie I ligi. fot. Paweł Łacheta
W Orle rozpoczęły się już przygotowania do nowego sezonu w żużlowej pierwszej lidze. Łódzka drużyna, którą nadal będzie prowadzić trener Janusz Ślączka, ma już czterech nowych zawodników. Kolejnym ma być Simon Gustafsson.

Wiele wskazywało na to, że klub żużlowy zakończy żywot...
Joanna Skrzydlewska, honorowa prezes Orła:
- Rzeczywiście na to się zanosiło. Po deklaracji taty, że firma H. Skrzydlewska wycofuje się ze sponsorowania speedwaya, klubowi zajrzało w oczy widmo likwidacji. Ani jedna firma nie złożyła propozycji współpracy. Nie mogłam dopuścić do śmierci żużla w Łodzi. Kocham tę dyscyplinę i dlatego przekonałam ojca, że trzeba znów pomóc klubowi. Nie było to proste zadanie, ale najważniejsze jest, że się zgodził.

Budżet Orła jest skromny i ma wynieść milion złotych na sezon. Mówicie, że celem jest utrzymanie drużyny w I lidze. Dziwi zatem pomysł na półmilionową premię za awans?

- Nigdy przecież nie można wykluczyć, że nasi zawodnicy wypracują fantastyczną formę. W takim przypadku muszą wiedzieć, że czeka na nich premia. To jest dodatkowy bodziec do dobrej jazdy i wielkiego zaangażowania.

Skąd na taką premię pieniądze?

- Będzie wynik, będzie kasa. W tej chwili już mamy jeden sukces.

Jaki?

- To, że w naszej drużynie jeździć będą bracia Mateusz i Michał Szczepaniakowie. Są wychowankami klubu z Ostrowa Wielkopolskiego. W swoich szeregach chcieli ich mieć także działacze z Grudziądza. To jednak my byliśmy górą. A wszystko wskazuje, że to nie koniec. Finalizujemy rozmowy ze Szwedem Simonem Gustafssonem, który w przeszłości był już naszym zawodnikiem. Wspólnie z ojcem Henrikiem, legendą światowego speedwaya, bronili barw Orła.

Kto jeszcze może jeździć w Łodzi?

- Za wcześnie, by mówić o konkretach. Prowadzę rozmowy z szefami dwóch klubów ekstraligi, aby umożliwili swoim najzdolniejszym juniorom starty w Orle. To jest możliwe po ostatnich zmianach regulaminowych. Rywalizowaliby w pierwszej lidze na zasadzie tzw. gości. Obydwa kluby miałby z tego korzyści.

Plany ciekawe, ale nawet laik wie, że to musi kosztować...

- Zdajemy sobie z tego sprawę i wierzymy, że pani prezydent Łodzi pomoże Orłowi. Bardzo potrzebujemy nowych sponsorów. Pani Zdanowska chodzi na mecze siatkówki, piłki nożnej czy koszykówki i dlatego liczymy, że odwiedzi także żużlowy stadion. Duże nadzieje wiążemy ze spotkaniem zaplanowanym w magistracie na 12 grudnia, podczas którego będziemy się mogli zaprezentować potencjalnym inwestorom.

Jak się chcecie zareklamować?

- Specjalnie na tę okazję przygotowaliśmy materiał filmowy, żeby zaprezentować na czym ten sport polega. Ponadto naszym niepodważalnym atutem jest to, że Orzeł nie ma żadnych długów. Nikt nie jest wierzycielem klubu, a to w tych trudnych czasach nie lada wyczyn. To chyba wyjątek w naszym mieście.

Nie wolno zapominać, że jesteśmy jedynym klubem żużlowym w regionie. Taka sytuacja sprawia, że ewentualne finansowanie Orła przez firmy nie będzie budzić sprzeciwu u konkurencji, jak ma to miejsce w piłkarskich czy koszykarskich klubach. U nas taki problem nie istnieje, a to ogromna zaleta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto