Mimo że nad wejściami do przejść podziemnych wiszą tabliczki przypominające o zakazie palenia, wielu łodzian w ogóle ich nie zauważa.
- Ludzie z papierosami wchodzą tu przez cały czas - przyznaje pani Magdalena, która prowadzi stoisko z perfumami w przejściu podziemnym przy Galerii Łódzkiej. - Myślę, że po prostu nie wiedzą o zakazie palenia w przejściach. Ja też nie zauważyłam tych tabliczek.
Potwierdza to Zofia, studentka z Łodzi, którą przyłapaliśmy z papierosem w przejściu podziemnym.
- Nie wiedziałam o tym zakazie - mówi zdziwiona. - Często przechodzę z papierosem pod al. Piłsudskiego i nie zauważyłam żadnego zakazu. Nigdy nie widziałam tu strażników miejskich.
Są palacze, którzy przyznają się do świadomego łamania zakazu palenia.
- Jestem zmęczona po pracy, a ten papieros to forma odprężenia - tłumaczy nam łodzianka, paląca papierosa w przejściu podziemnym przy Centralu. - Dlatego nie chciałam go wyrzucać przed wejściem do przejścia. Wiem o zakazie, więc starałam się ukryć papierosa w dłoni.
Palenie papierosa w miejscu niedozwolonym może nas sporo kosztować. Grozi za to mandat od 20 do 500 zł. Przez pierwsze 6 miesięcy tego roku strażnicy miejscy wystawili 379 mandatów za palenie w miejscach niedozwolonych. Z tego 35, czyli prawie 10 proc., to kary za palenie w przejściach podziemnych.
Zakaz palenia w przejściach zaczął obowiązywać w marcu tego roku. Urzędnicy argumentowali jego wprowadzenie słabą wentylacją przejść podziemnych oraz tym, że leży tam mnóstwo niedopałków i wygląda to nieestetycznie.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?