Na koniec roku prawie w każdej klasie w łódzkich szkołach, szczególnie w gimnazjach, liceach, technikach i zawodówkach, nauczyciele wystawią po kilka jedynek z różnych przedmiotów. Niektórym uczniom więcej niż jedną.
– Młodzież chodzi za nauczycielami, żeby jeszcze poprawić stopnie, a mnie odwiedzają rodzice, by wstawić się za dziećmi – mówi Małgorzata Gosławska, dyrektor "Gastronomika", czyli ZSP4 przy ul. Sienkiewicza w Łodzi. – Ubolewam, że dopiero teraz. Odnoszę wrażenie, że młodzież chce traktować szkołę dzienną jak jakiś eksternistyczny kurs – nie chodzić na lekcje, a na koniec zaliczać cały materiał. Nie godzimy się na to, dlatego oceny proponowane wystawiliśmy już na koniec marca. Niektórym to dobrze zrobiło. Ale nie wszystkim.
– Oceniam pracę uczniów systematycznie i wiem, kto nie zasłużył na pozytywną ocenę –mówi Danuta Kolad, matematyczka. – W mojej klasie na pewno postawię dwie jedynki, w innych, które uczę – zapewne też.
Podobną liczbę jedynek wystawi z języka francuskiego Agnieszka Lipska-Dangréaux, wicedyrektor ZSP 4. – Przypadną uczniom, którzy nie uczą się systematycznie, a zaległości z tego przedmiotu nie da się nadrobić – podkreśla nauczycielka. – Spodziewam się, że w sierpniu będziemy musieli przeprowadzić co najmniej kilkanaście egzaminów poprawkowych z różnych przedmiotów. To będzie ostatnia szansa na promocję do następnej klasy. Do poprawek musi przystąpić każdy, kto ma jedynkę (lub kilka) – za zgodą rady pedagogicznej.
– Promocję może otrzymać, jeśli nie zda tylko z jednego przedmiotu, który będzie kontynuowany w następnej klasie – mówi Andrzej Kolasiński, dyrektor IX LO.
Rady pedagogiczne zatwierdzą oceny między 13 a 17 czerwca. Rozdanie świadectw – 22 czerwca.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?