Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazz w Lesie 2018 - do Sulęczyna zjechał tłum fanów jazzowego grania ZDJĘCIA, WIDEO

Lucyna Puzdrowska
Po raz 23 odbył się Jazz w Lesie w Sulęczynie.
Po raz 23 odbył się Jazz w Lesie w Sulęczynie. Lucyna Puzdrowska
Pierwszy dzień sztandarowej imprezy gminy Sulęczyno - Jazz w Lesie, już za nami. Tłum fanów jazzowych rytmów przyjechał nad Słupię, by rozkoszować się muzyką na najwyższym światowym poziomie. Adam Czerwiński i Jacek Leszewski po raz kolejny zaprosili do Sulęczyna muzyków, którzy mają na swoim koncie wiele sukcesów i w świecie jazzu są doskonale znani ze swoich dokonań.

Dzień pierwszy

Pierwszego dnia wystąpił m.in. Tyler Hornby z Kanady, wybitny perkusista. Zagrał z Piotrem Lemańczykiem - kontrabas, Kristianem Alexandrowem z Bułgarii - fortepian i Szymonem Łukowskim - saksofon.
Tyler Hornby Quartet zaprezentował autorskie kompozycje perkusisty i lidera, Tylera Hornby, zarejestrowane w albumie "Launch", wydanym w 2016 roku przez Chronograph Records. Godzinny koncert w wykonaniu zespołu publiczność nagrodziła gorącymi brawami, domagając się bisu.Tyler Hornby z przyjemnością tę prośbę spełnił.
Na tym nie zakończyły się zagraniczne akcenty tego dnia. Jako drugi wystąpił bowiem Leszek Kułakowski Quintet. Kułakowskiemu, który zagrał na fortepianie, towarzyszyli w tym projekcie: Jerzy Małek na trąbce, Piotr Kułakowski na kontrabasie, Tomasz Sowiński na perkusji i gość specjalny - Andy Middleton, wybitny saksofonista ze Stanów Zjednoczonych.
Leszek Kułakowski to wielka postać polskiego jazzu. Jest kompozytorem, teoretykiem muzyki, pedagogiem, profesorem zwyczajnym klasy kompozycji Akademii Muzycznej w Gdańsku. Ponadto założył i kieruje Katedrą Jazzu i Muzyki Estradowej działającej na tej uczelni. Jego dorobek kompozytorski obejmuje ponad 150 utworów na różne składy - od tria i kwartetu jazzowego po big-band i orkiestrę symfoniczną z chórem i solistami. Jego twórczość jest inspirowana różnymi odmianami jazzu, utworami Krzysztofa Komedy, Fryderyka Chopina, dziełami Trzeciego Nurtu, muzyką religijną, folklorem kaszubskim. W koncercie, który zaprezentował w Sulęczynie znalazły się utwory z najnowszej płyty "Copy&Insert" i inne.

Jazz w Lesie trwa

Dziś w Sulęczynie m.in. koncert jubileuszowy z okazji 60-lecia pracy artystycznej Wojciecha Karolaka. Z jubilatem zagra na perkusji Adam Czerwiński z Sulęczyna, współorganizator imprezy oraz m.in.: Jan Ptaszyn Wróblewski, Marcin Wądołowski, Robert Majewski, Tomasz Grzegorski.
- W tym roku na scenie prezentują się same znakomitości polskiego i światowego jazzu - mówi Adam Czerwiński. - To wspaniali muzycy i moi przyjaciele. Staram się zawsze tak dobierać artystów, żeby każdy mógł coś fajnego usłyszeć i mieć prawdziwą ucztę dla duszy. Organizacyjnie akurat dobór artystów czy uzyskanie ich zgody na udział w imprezie, to najmniejszy problem. Jazz w Lesie to już marka i z reguły nikt nie odmawia przyjazdu do Sulęczyna. Poza tym jak wspomniałem, jesteśmy przyjaciółmi, a przyjaciołom się nie odmawia.
Adam Czerwiński dodał też, że ostatnio spędza więcej czasu w Polsce, ponieważ założył firmę, której rozkręcenie zabiera mu większość czasu.
- Otworzyłem wydawnictwo płytowe i tym się aktualnie zajmuję - opowiada muzyk. - Poza nagrywaniem płyt, teraz dodatkowo je produkuję. Takim pierwszym wydawnictwem jest właśnie płyta Wojtka Karolaka i moja. Co istotne, będziemy zajmować się głównie winylami, które obecnie wracają do łask. Płytę z Wojtkiem Karolakiem nagraliśmy na magnetofon, w pełni analogowo, tak jak nagrywało się przed laty. Docelowo ma to być coś w formie klubu płytowego, a więc osoby zapisane do klubu, będą mogły kupować płyty.Zależy mi, aby te płyty trafiały do tych, którzy są fanami jazzu i którzy kochają tę muzykę.
Do Sulęczyna na Jazz w Lesie 2018 przyjechało mnóstwo takich osób nie tylko z kraju, ale też z zagranicy. Wśród nich byli też pani Basia i pan Karol, obecnie z Gdańska.
- Obecnie mieszkamy w Gdańsku, ale kiedyś byliśmy mieszkańcami Sulęczyna - mówi pan Karol. - Odkąd w 1995 roku odbyła się pierwsza edycja Jazzu w Lesie, nie opuściłem ani jednej. Co roku przyjeżdżam do Sulęczyna i rozkoszuję się tą muzyką i artystami, którzy mają w tym temacie wiele do powiedzenia.
W tegorocznej imprezie wzięli też udział goście. Był m.in. Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego czy Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz. Bernard Grucza, wójt gminy Sulęczyno, podczas otwarcia imprezy, przypomniał ubiegłoroczną nawałnicę i gehennę z którą gmina musiała się zmierzyć. Na życzenie publiczności mówił po kaszubsku, przytaczając m.in. takie słowa, które w tym języku dla wielu osób są całkowicie niezrozumiałe. Jego wystąpienie nagrodzono nie mniejszymi oklaskami niż występy muzyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto