Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak się żyje na łódzkich blokowiskach?

Anna Gronczewska
Więcej niż połowa łodzian mieszka w wielkich osiedlach
Więcej niż połowa łodzian mieszka w wielkich osiedlach Dariusz Śmigielski
Przed oknami ludzie zakładają małe ogródki. Większość bloków na łódzkich blokowiskach zyskało nowe elewacje, błyszczą w nich nowe okna. Łódzkie osiedla wypiękniały. Już mało kto pamięta szare elewacje bloków na Dąbrowie czy wielkie płyty wyłożone tysiącami drobnych kamieni, z których zbudowano Retkinię. Jak się w nich żyje? Teofilów jest lepszy od Dąbrowy, a może jednak Retknia?

Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych łódzkie bloki budowano z cegły. Jak choćby te na Dołach czy przy ul. Pojezierskiej. Teofilów i Dąbrowa to już Łódzka Sekcja Mieszkaniowa, Łęczycka-Przędzalniana - W 70, Zgierska-Stefana - WK 70. A cała Retkinia to "Szczecin". Te wszystkie dziwnie brzmiące symbole, miały wielkie znaczenie.

Jednym z najsłynniejszych w Polsce systemów, w jakich budowano bloki, była Łódzka Sekcja Mieszkaniowa. System ten polegał między innymi na tym, by budować dużo i tanio. Choć jedna z jego dyrektyw zaznaczała, że mieszkania mają być... ludzkie. ŁSM decydował o rozkładzie mieszkań wielu bloków, które w latach sześćdziesiątych wybudowano na Dąbrowie. Tam M-3 ma zwykle około trzydziestu siedmiu metrów. Składa się z dwóch pokoi, małej łazienki i kuchni. Janina Kobierska, emerytowana księgowa, mieszka właśnie w takim mieszkaniu na ul. Gojawiczyńskiej.

Wiele mieszkań na Teofilowie czy Dąbrowie, zbudowanych jako Łódzka Sekcja Mieszkaniowa, nie ma pięknych rozkładów. Ale mieszkańcy tych osiedli i tak powinni się cieszyć, że w Łodzi nie wdrożono pochodzącego ze Szczecina projektu tamtejszych architektów, nagrodzonego wówczas wieloma znaczącymi laurami. Zrealizowano go na szczecińskim osiedlu Szuwary - powstały tam przed laty bloki, gdzie w ramach oszczędności każde piętro miało... wspólną toaletę.

W ŁSM-ie wybudowano też Teofilów. Na tym ostatnim osiedlu mieszkania były już większe niż na Dąbrowie. Tyle, że do budowy części bloków użyto pyłów pochodzących z eletrociepłowni. To nie jedyna wpadka na Teofilowie. Bloki przy ul. Aleksandrowskiej miały na przykład charakterystyczne, faliste balkony. Wykonano je z eternitu. Nikt nie wiedział wtedy, że jest szkodliwy. Eternit zdarto i na balkonach zostały same pręty.

Z większym rozmachem budowano już osiedla w latach siedemdziesiątych. Bloki budowano najpierw w systemie W 70, a potem niemieckim WK 70. Stosowano rozwiązania typowe segmentowe. W tym samym miejscu były podłączenia kanalizacyjne, wentylacyjne, ale mieszkania miały różny układ. Wtedy zaczęto budować Retkinię, osiedle przeznaczone dla 100 tysięcy mieszkańców. Budowano je w systemie Szczecin. Betonowe bloki były jednocześnie ścianami działowymi i konstrukcją. Blokowy układ sprawiał, że mieszkania mają niemal ten sam rozkład. Różnią się tylko liczbą pokoi. Jak na lata siedemdziesiąte, to mieszkania były duże. M-3 to 43 metry kwadratowe, M-4 - 53 metry kwadratowe.

Więcej czytaj w Dzienniku Łódzkim: Jakie są dziś łódzkie blokowiska?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto