Na brak oznaczeń prowadzących na autostradę reporterowi Dziennika Łódzkiego skarżył się kierowca z Katowic. Pan Piotr narzekał, że na łódzkim odcinku krajowej jedynki i czternastki kierowcy jadący w stronę autostrady powinni mieć GPS-a. Tablice wiszące nad ulicami im nie pomogą. Owszem, na skrzyżowaniu Rzgowskiej i Paderewskiego jest oznaczony kierunek jazdy na A2, ale tylko do Poznania. Przy kierunku na Warszawę i Łowicz nadal widnieje znaczek krajowej czternastki. I takie oznakowanie jest aż do wyjazdu z Łodzi.
Drugim miejscem, oprócz skrzyżowania Rzgowskiej i Paderewskiego, na którym jest drogowskaz na A2 jest rondo Biłyka. Ale i on dotyczy on tylko drogi na Poznań. Natomiast przy kierunkowskazie na Warszawę i Łowicz widnieje tylko znak drogi nr 72.
Nie wiadomo kiedy sytuacja się poprawi, bo łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad twierdzi, że za oznakowanie w Łodzi odpowiada Zarząd Dróg i Transportu. Tymczasem Agnieszka Lubiatowska, rzecznik ZDiT stwierdziła w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim: - Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 23 września 2003 r. obowiązek prawidłowego oznakowania dojazdów do autostrad w mieście spoczywa na zarządcy właściwym dla drogi wyższej kategorii, w tym przypadku A2. Jest to więc obowiązek łódzkiego oddziału GDDKiA.
Czytaj więcej na ten temat: Kierowcy nie wiedzą jak dojechać do A2. W Łodzi jest stare oznakowanie
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?