W ciągu ostatniej doby do izby wytrzeźwień w Łodzi trafiło 60 pijanych osób. Pracownik MOPiT-u mówi, że chwilami w Wielki Piątek brakowało miejsc. Najmłodszy pijany miał 18 lat, najstarszy 70.
W piątek do izby wytrzeźwień oprócz stałych bywalców trafiały osoby, którym zdarzyło się więcej wypić pod "jajeczko" w pracy.
Pijani, których nie mogła przyjąć z braku miejsc izba wytrzeźwień byli odsyłani do pijanych do noclegowni policyjnej izby zatrzymań.