Internetowi oszuści podszywali się pod studentkę z Łodzi. Wyłudzili ponad 40 tysięcy złotych

Dwaj oskarżeni mężczyźni to informatycy pracujący w jednej z warszawskich firm. Jeden z nich, za pomocą własnego komputera, umieszczał ogłoszenia na portalu internetowym. Oferty dotyczyły sprzedaży markowej odzieży sportowej. 26-latek podszył się w tym celu pod mieszkankę Łodzi.

Policjanci ustalili, że kobieta, której dane wykorzystywano w ogłoszeniach, rzeczywiście mieszka i studiuje w Łodzi. Nie zgadzał się jednak jej adres w jednym z akademików na Lumumbowie. W rzeczywistości kobieta nigdy nie mieszkała w domu studenckim UŁ. Podane numeru telefonów również były fałszywe i pochodziły z aparatów działających w systemie pre-paid.

- Osoby, które zamawiały odzież jednej ze szwajcarskich firm, albo nie otrzymywały zamówionego towaru, albo też doręczano im odzież niezgodną z zamówieniem tj. podrobioną odzież pochodzącą z Chin - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Zamienione na niej były podrobione znaki towarowe, co potwierdził w swojej opinii biegły.

Śledczy ustalili, że od listopada 2009 r. do lutego 2010 r. doszło w ten sposób do popełnienia aż 186 przestępstw oszustwa na szkodę 180 pokrzywdzonych i łączną kwotę 42 232 zł.

Z informacji uzyskanych od banków wynika, że konta na które pokrzywdzeni przelewali płatności za wylicytowany towar należały do rzeczonych informatyków, 26-latka i jego o 8 lat starszego kolegi. Ten ostatni transferował pieniądze na dalsze konta. Obydwóm mężczyznom grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura oskarżyła także o poplecznictwo 48-letniego mieszkańca Płocka. Miał on za zadanie nie dopuszczać do powiadamiania organów ścigania przez oszukanych klientów. Mężczyzna przyjmował na adres skrzynki pocztowej odesłaną, podrobioną odzież, a następnie ją niszczył. Części z klientów zwracał pieniądze. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.