II tura w Łodzi - prawybory "Dziennika Łódzkiego"

W naszej przedwyborczej zabawie udział wzięło 334 mieszkańców. Na Hannę Zdanowską zagłosowało 217 osób, na Dariusza Jońskiego 109, osiem głosów było nieważnych. To przekłada się na 66,56 procent dla kandydatki PO i 33,43 procent dla kandydata SLD liczby ważnych głosów.

Czy taki właśnie będzie wynik niedzielnego głosowania? Możemy się oprzeć na porównaniu wyników prawdziwych wyborów w I turze i naszych prawyborów. W pierwszej turze wyborów Hanna Zdanowska zdobyła 34,04 procent głosów (w naszych prawyborach - 31,06 proc.), Dariusz Joński - 24,01 proc. (w prawyborach - 21,79 proc.), Włodzimierz Tomaszewski - 17,49 proc. (w prawyborach - 20,43 proc.), Witold Waszczykowski - 15,51 proc. (w prawyborach - 10,62), Zdzisława Janowska - 5,70 proc. (w prawyborach - 7,62 proc.).

Jak z tego widać, najbardziej niedoszacowany był nie tylko wynik Witolda Waszczykowskiego, ale i głównych konkurentów. Wyraźnie przeszacowane były natomiast wyniki Włodzimierza Tomaszewskiego i Zdzisławy Janowskiej. Mimo wszystko, spośród wszystkich sondaży, to wyniki naszych prawyborów były najbliższe rzeczywistości. Zgadzała się także kolejność (w innych sondażach trzecie miejsce często zajmował Witold Waszczykowski).

Na zamieszczonej wyżej infografice z lewej strony umieściliśmy wyniki głosowania w II turze naszych prawyborów, natomiast z prawej - wyniki rzeczywistych wyborów w I turze. Patrząc na procentowe liczby głosów i apele polityków, którzy odpadli w pierwszej turze, można się pokusić o spekulacje, na ile wyborcy Włodzimierza Tomaszewskiego i Witolda Waszczykowskiego zechcą poprzeć Hannę Zdanowską, o co apelowali sam Tomaszewski i łódzki PiS (Witold Waszczykowski nie wypowiadał się w tej sprawie). Zdzisława Janowska poparła Dariusza Jońskiego, ale jej apel, ze względu na stosunkowo niedużą liczbę zdobytych głosów, raczej nie będzie miał dużego znaczenia.

Wieżowce przy ulicach Julianowskiej 1 i Zgierskiej 124/140 od kilkunastu lat są doskonałym probierzem wyborczym. Bodaj raz w całej historii prawyborów "Dziennika Łódzkiego" rzeczywiste wyniki odbiegały od głosowania w blokach. W pozostałych wypadkach rezultaty prawyborów i prawdziwych wyborów były zbliżone.

Zdajemy sobie sprawę, że wyniki przedwyborczych sondaży mogą wpływać na decyzje wyborców. Za wiarygodnością wyników naszych prawyborów w stosunku do głosowań przez internet na pewno przemawia inna struktura głosujących. W Łodzi wciąż wiele osób, zwłaszcza starszych, nie korzysta z internetu, ale na wybory chodzi. Należy także pamiętać, że podczas naszej prawyborczej zabawy to urna przyszła do wyborców, a nie wyborcy do urny. Nie wiadomo, ile osób spośród tych, którzy teraz zagłosowali, założy palta, ciepłe czapki i śniegowce i pójdzie w niedzielę zagłosować. Poprawkę należy także wziąć na to, że w obydwu blokach z upływem czasu zmienia się struktura społeczna i trudno oczekiwać, aby była taka sama jak kilkanaście lat temu.

Ale swoją ciekawość zaspokoimy dopiero w poniedziałek. Chyba że ktoś cierpi na bezsenność i będzie siedział przed komputerem na naszej witrynie