- Przeżyliśmy horror na basenie. Wychodząc z wody usłyszeliśmy, jak młoda dziewczyna woła ratownika, bo topi się chłopak. To, co zobaczyliśmy, nas zszokowało. Ratownik nie wyglądał na więcej niż 15 lat. Stał przy krawędzi basenu i patrzył, jak tonący odbijał się od dna, wystawiał głowę i rozpaczliwie łapał powietrze. Po kilku próbach już nie wypłynął, a ratownik stał i patrzył w dalszym ciągu na tonącego - relacjonuje Kamil, mieszkaniec Olechowa.
Szacuje, że tonący był pod wodą około 2 minut. - Krzyczeliśmy do ratownika, żeby ratował chłopaka, nawet zagroziliśmy, że oberwie, jak nie ruszy na pomoc - opowiada Kamil. - Wreszcie wskoczył do wody i wspólnie z innym mężczyzną wyciągnęli tonącego. Ten nie oddychał, miał sine usta i oczy wywrócone na drugą stronę. Kazaliśmy mu zrobić oddychanie usta-usta i go reanimować, ale ratownik nie wiedział, w jaki sposób to robić. Zaczął wołać starszych ratowników - relacjonuje Kamil.
Jedna z kobiet zadzwoniła po karetkę. Przybiegło jeszcze dwóch innych ratowników, którzy reanimowali topielca. Na szczęście udało się im przywrócić mu oddech.
Po 10 minutach karetka była już na miejscu i zabrała reanimowanego mężczyznę do szpitala im. Jonschera. Został tam na noc na obserwacji.
Kierownictwo basenu, po wstępnych ustaleniach przebiegu wydarzeń, nie dostrzegło winy swojego pracownika. Jak się okazało, nie był to ratownik, tylko stażysta, który przyuczał się, aby zostać ratownikiem.
- To, że pracownik basenu jest młody, nie oznacza, że nie wie, jak ratować tonących - mówi Anna Grzegorczyk, kierowniczka basenu. - Osobom postronnym mogło wydawać się, że ratownik źle zareagował, ale wszystko wskazuje na to, że wskoczył do wody i wyciągnął topiącego się wspólnie z przypadkowymi osobami.
Zdaniem kierowniczki, 22-latek mógł dostać w wodzie ataku astmy - tak ponoć sugerowały kobiety, które były z nim na basenie.
- Muszę to wszystko wyjaśnić - powiedział nam Edward Kujawa, prezes Łódzkiego Sportowego Towarzystwa Waterpolowego, które jest właścicielem Anilany. - Jestem na obozie sportowym w Wałczu, ale słyszałem o tym zdarzeniu. W środę będę już w Łodzi i dokładnie zbadam tę sprawę.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?