Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hilton i cztery czterogwiazdkowce

Marek Machwitz
W Łodzi najwyżej poprzeczkę ustawia Hilton z pięcioma gwiazdkami. Gonią go cztery czterogwiazdkowce. Marek Michalik, wiceprezydent Łodzi, uważa, że "wysyp" luksusowych hoteli potwierdza rosnące znaczenie Łodzi na ...

W Łodzi najwyżej poprzeczkę ustawia Hilton z pięcioma gwiazdkami. Gonią go cztery czterogwiazdkowce. Marek Michalik, wiceprezydent Łodzi, uważa, że "wysyp" luksusowych hoteli potwierdza rosnące znaczenie Łodzi na biznesowej mapie Polski.

- Jeżeli jest gdzie i z kim robić interesy, przyjeżdżają biznesmeni. A jak przyjeżdżają, to szukają dobrego hotelu - przekonuje wiceprezydent. Zdaniem Michalika, za dwa, trzy lata Łódź będzie mogła zaspokoić oczekiwania każdego biznesmena i turysty.

Kiedy trzy lata temu popularny pisarz Erich von Däniken zawieziony został do "Światowita", zaprotestował i poprosił o dowiezienie do hotelu z pięcioma gwiazdkami. Wtedy się dowiedział, że w Łodzi nie ma hotelu o tym standardzie.

Takie problemy mają także organizatorzy targów, festiwali Czterech Kultur i Camerimage. Gwiazdy, które mogły spędzić w Łodzi więcej czasu, uciekały na nocleg do Warszawy i... już nie wracały.

Hotel Grand, owiany legendą, kusi tylko rodzimych klientów. Zagraniczni goście nie rozumieją uroku wspomnień o ganiających po dachu kilkuletnich braciach Kaczyńskich, ani legendy Vabanku.

Superprzetarg
O wystawieniu na przetarg najatrakcyjniejszej działki w mieście mówiło się od dawna. Działka vis a vis Centralu ma 5 tys. metrów kwadratowych. Wraz z tzw. naniesieniami wyceniono ją na 12 milionów złotych. Nieruchomość rozciąga się od Piotrkowskiej do alei Kościuszki.

Do przetargu mogły stanąć wyłącznie firmy developerskie, mające jako klientów sieci hotelarskie o ogólnoświatowym zasięgu. Wstępne zainteresowanie budową wyraziło dziesięć firm, w tym: Holiday Inn, Intercontinental, Hilton i Sheraton. W końcu do rywalizacji stanęło pięć. Oferta Hiltona przebiła wszystkich rozmachem i ceną. Bacoli Properties, firma developerska występująca w imieniu Hiltona, zapłaci za działkę 18 milionów 150 tysięcy złotych. Inwestorzy od podpisania aktu sprzedaży nieruchomości mają trzy lata na otwarcie hotelu.

Przegranych prezydent Łodzi chce zaprosić na kolejny hotelowy przetarg, tym razem na plac Dąbrowskiego. Tam również ma stanąć pięcio- lub czterogwiazdkowy hotel.

Dwaj łodzianie spotkali się w Londynie
Kilka lat temu dwaj łodzianie: architekt Radosław Kurzyp i przedsiębiorca Jarosław Olszowy spotkali się przypadkowo w Londynie. Panowie szybko ustalili, że obaj interesują się nieruchomościami. Obiecali sobie, że zabiorą się do wspólnego przedsięwzięcia. Kurzyp nie sądził, że razem ze współpracownikami będą projektowali luksusowy hotel.

Brytyjscy inwestorzy, związani z Hiltonem, już od dwóch lat myśleli o łódzkiej inwestycji. Kiedy latem ubiegłego roku sieć Hilton przygotowywała się do uczestnictwa w przetargu, Olszowy i jego brytyjscy wspólnicy zaprosili Biuro Architektoniczne Plus - Art do współpracy.

Najpierw odbyła się wycieczka po Europie Zachodniej. Inwestorzy zwiedzili kilkadziesiąt hoteli.

- Najważniejsza w tak ekskluzywnym hotelu jest jego funkcjonalność - twierdzi Jarosław Olszowy, wiceprezes Bacoli Properties. - Cztery piąte klientów stanowią biznesmeni, większość spoza kraju, w którym jest hotel. Ich może przyciągnąć tylko obiekt, który spełni wszystkie oczekiwania. Jak się raz zawiodą, już do nas nie wrócą.

Po przegadaniu założeń projektanci siedli do stołu kreślarskiego. Tak wspomina te chwile Radosław Kurzyp. - Zaczęły się trwające wiele dni dyskusje o koncepcji. Inwestorzy mieli już wstępny pomysł. Wiadomo było od razu, że kompleks Hilton będzie składał się z trzech połączonych części. "Właściwy" hotel z restauracją na parterze, centrum konferencyjne, biurowiec i apartamentowiec w jednym oraz handlowy pasaż. Architekt miasta postawił twarde warunki. Mamy małą działkę i sporo ograniczeń.

O tych ograniczeniach opowiada nam Marek Lisiak, architekt Łodzi. Część kompleksu od strony ulicy Piotrkowskiej musi nawiązywać do okolicznej, secesyjnej zabudowy.

- Wieżowiec miał być niewidoczny z Piotrkowskiej, aby nie zakłócać niezbyt wysokiego charakteru ulicy. Sugerowałem lokalizację od strony alei Kościuszki, czyli tak, by wysokościowiec wpisał się w perspektywę alei Kościuszki i ulicy Mickiewicza - przypomina Lisiak.

Projekt przygotowywany przez łódzkich architektów zaczął nabierać realnych kształtów. Główną projektantką została zaledwie 26-letnia Ewa Dylik.

Od Piotrkowskiej zaplanowano szklaną fasadę z wykuszem nawiązującym do wyglądu kamienic ciągnących się w stronę placu Wolności. W tej fasadzie będzie brama, którą będzie można dotrzeć do patio. Tę część kompleksu mają zająć ekskluzywne sklepy.

Od strony alei Mickiewicza będzie "właściwy" hotel. Ma mieć siedem pięter. Na parterze, oprócz recepcji, znajdzie się m.in. duża, wykwintna restauracja. Inwestorzy rozważają ściągnięcie do Łodzi jednej z markowych sieci gastronomicznych. Hotel ma mieć 200 pokoi. Noc w pięciogwiazdkowym hotelu to wydatek od 500 do 1000 zł.

Najbardziej rzucającą się w oczy już z daleka częścią kompleksu ma być wieżowiec, mieszczący na dole część konferencyjną, wyżej biura, a na szczycie apartamenty.

- To będą tzw. penthousy, z pełnym wyposażeniem, automatyką i hotelowym serwisem. Kiedy właściciel takiego apartamentu zawiadomi, że przyjedzie, obsługa hotelowa posprząta, wstawi kwiaty i zamówi posiłek - mówi Kurzyp.

Wieżowiec ma spełniać najwyższe światowe standardy wyposażenia. Będzie miał 27 pięter i liczył 85 metrów wysokości. Zdominuje łódzkie wieżowce. Architektowi Łodzi marzy się, aby na najwyższej kondygnacji znalazła się przeszklona restauracja albo klub. Czy uda się to marzenie zrealizować, dziś jeszcze nie wiadomo.

Pod znaczną częścią kompleksu będą czterokondygnacyjne podziemia, kryjące kilkupoziomowy parking oraz zaplecze techniczne.

Całość dopełni wjazd dla autokarów od strony al. Kościuszki. Autobusy podjadą aż do zadaszonej części patio, skąd suchą nogą będzie można przejść do hotelowego lobby.

Zabudowania zajmą 4,5 hektara, całkowita powierzchnia użytkowa wyniesie 38 tys. metrów kwadratowych. Inwestycja pochłonie 220 milionów złotych.

Czterogwiazdkowce się mnożą
Po niemal dekadzie zastoju i zmianie pięciu właścicieli, ożyła budowa hotelu Borowiecki u zbiegu ulic Radwańskiej i Piotrkowskiej. Warszawska firma Erabud zapowiada uzyskanie czterogwiazdkowego standardu. Miasto w zamian za umorzenie długów dało inwestorowi dwa lata na ukończenie inwestycji.

Austriacka grupa Warimpex zamierza zaadaptować kilka pięter dawnej przędzalni Poznańskiego, czyli część największego budynku w kompleksie Manufaktura. Powstanie tam hotel Andels i centrum konferencyjne. Ciekawostką będą mieszkania w części hotelowej. Apartamenty z kuchnią mają służyć klientom zatrzymującym się w Łodzi na dłużej.

Trzeci 4-gwiazdkowy hotel stanie w dawnej fabryce Wilhelma Lorkensa przy al. Kościuszki 33/35, tuż obok Spatifu, na tyłach znanego sklepu odzieżowego Próchnika. Firma Reler Inwestycje planuje 150 pokoi, sale konferencyjne i basen.

Czterema gwiazdkami jest zainteresowana międzynarodowa sieć Novotel, która zamierza postawić hotel na łódzkim Manhattanie, tuż obok Ibisa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto