Jeden z gapowiczów, Michał Mroczek z ul. Zapolskiej, który dostał takie wezwanie, sprawdził, że kara już od dawna jest przedawniona. Zawiadomił też prokuraturę, że firma windykacyjna naruszyła ustawę o ochronie danych osobowych. Z nakazem zapłaty dostał bowiem listę z nazwiskami i adresami innych gapowiczów, a także dane i adres domowy właściciela firmy kontrolerskiej. Prokuratura z Górnej skierowała dokumenty do prokuratury stołecznej, gdyż podejrzewa, że to pracownicy... warszawskiego sądu, który wystawił nakazy płatnicze, naruszyli ustawę o ochronie danych osobowych!
Michał Mroczek nie ma zamiaru płacić mandatu. Dzięki pomocy wolontariuszy z łódzkiego oddziału Federacji Konsumentów napisał sprzeciw od nakazu płatniczego. Kara bowiem już od dawna podlega przedawnieniu.
- Wiele osób, gdy dostaje nakaz, wyrzuca go do śmieci przekonana, że przedawnienie następuje automatycznie. Potem dziwią się, gdy komornik ściąga im dług z pensji lub emerytury - tłumaczy Zdzisława Wilk, prezes łódzkiego oddziału federacji. - Tymczasem należy w ciągu dwóch tygodni od otrzymania nakazu wnieść sprzeciw do sądu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?